- Wojtek z Kubą znów pojechali znakomicie. W ich przejazdach trudno doszukać się nawet niewielkich błędów. Niestety, co bardzo frustrujące, od czołówki odstajemy sprzętowo. W dyscyplinie, gdzie różnice czasowe mierzone są w tysięcznych częściach sekundy - trwa bitwa na sprzęt i jego przygotowanie - mówi Marek Skowroński, trener reprezentacji Polski.
Szkoleniowiec dodaje, że różnica jest kolosalna.
- Światowa czołówka ma do dyspozycji cały sztab inżynierów, hamownie, laboratoria, spędza całe godziny w tunelach aerodynamicznych, a my nie mamy nawet mechanika. Nasi zawodnicy, przy mojej pomocy, sami serwisują i przygotowują do startu swój sprzęt. Dlatego tym bardziej należy się duże uznanie dla wyników Wojtka i Kuby - przyznaje Marek Skowroński.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
W niedzielę dwójka: Wojciech Chmielewski-Jakub Kowalewski wystąpi w ciekawej konkurencji zwanej sprintem, w której udział weźmie tylko 15 najwyżej notowanych w światowym rankingu osad. Transmisja zwodów dostępna jest w Internecie, początek o godz. 12.15.
Do trzecich zawodów cyklu Pucharu Świata nie zakwalifikowali się pozostali członkowie kadry Polski: Kacper Tarnawski (w konkurencji jedynek mężczyzn) oraz, w jedynkach kobiet, Klaudia Domaradzka i Natalia Jamróz. Bardzo widoczna jest absencja Mateusza (Mewy) Sochowicza, który (po wypadku na torze w Chinach) intensywnie rehabilituje się w jednej z poznańskich klinik.