7 startów i 7 zwycięstw! Natalia Maliszewska ostro wjechała w olimpijski sezon. "Ścigała się z mężczyznami. To jej poziom"

Łukasz Jachimiak
Tydzień temu wygrała próbę przedolimpijską w Pekinie, w sobotę powalczy o medal w Nagoi. Na trzy miesiące przed igrzyskami Natalia Maliszewska wygląda na taką nadzieję na polskie podium, co Kamil Stoch czy Piotr Żyła. A słyszymy, że jeszcze nie jest w formie i kiedy była, to biła rekord świata.

W Pekinie wygrała wszystkie biegi. W preeliminacjach miała najlepszy czas. Pobiła własny rekord Polski z 2018 roku. W kwalifikacjach znów była najszybsza. I jeszcze raz poprawiła rekord kraju. Później nie dała rywalkom szans w ćwierćfinale i półfinale. W finale upadła. I chociaż rozcięła nos, była szczęśliwa, bo chwilę później doszło do powtórki. To dlatego, że upadły też rywalki. W zrestartowanej walce o medale Natalia Maliszewska była bezkonkurencyjna. Bilans próby przedolimpijskiej: pięć biegów, pięć zwycięstw, dwa rekordy Polski, złoty medal i prowadzenie w Pucharze Świata!

Natalia Maliszewska wygrała PŚ w PekinieNajpierw upadek, potem wielkie zwycięstwo Polki. Kapitalna inauguracja PŚ

Teraz, w Nagoi, Natalia jest już po dwóch startach w eliminacjach. Wygrała oba biegi. Czyli tej dopiero co rozpoczętej zimy jest niepokonana w siedmiu kolejnych startach.

- Wygląda na to, że idzie po swoje w następnym Pucharze Świata - mówi nam Konrad Niedźwiedzki, dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego. - W Pekinie Natalia zrobiła niespodziankę. Oczywiście jej zwycięstwo to nie jest zaskoczenie, ale na pierwszym Pucharze Świata forma jest zagadką, a ona zaczęła świetnie - dodaje były panczenista.

Zobacz wideo Natalia Maliszewska w "Wilkowicz Sam na Sam": Jeździmy kilkadziesiąt km/h na brzytwach ostrzonych cały czas. Widziałam wypadek, po którym robiło się niedobrze. Ale nie mam blizn z short tracku

- Liczyłem, że Natalia tak mocno wjedzie w sezon. To jedyne słuszne podejście. Wygrywa i jest już prawie pewna kwalifikacji na igrzyska olimpijskie w Pekinie - mówi Jakub Jaworski, menedżer Maliszewskiej.

- U nas kwalifikacje są w październiku i listopadzie, a grudzień i styczeń mamy na przygotowanie formy na igrzyska - wyjaśnia Jaworski. - Nie oszukujmy się, w dwa miesiące formy się nie zbuduje, to się dzieje już teraz. Pretendenci do medali igrzysk szykują się tak, żeby kwalifikacje przejść, ale są teraz w mocnym treningu. Natalia też nie jest jeszcze w najwyższej formie. Ona teraz buduje formę startami - dodaje.

We wrześniu pojechała rekord świata

Trudno nie uwierzyć, mimo dwóch rekordów Polski dopiero co ustanowionych przez naszą wicemistrzynię świata. Czasy 42,475 i 42,377 s z Pekinu są wyraźnie lepsze od 42,587 s uzyskanego przez Maliszewską w Calgary w 2018 roku. Zwłaszcza że tor w Calgary jest położony na dużej wysokości i tam łatwiej ustanawiać rekordy. Ale Maliszewskiej w Pekinie zabrakło jeszcze dużo do tego, co może w tym sezonie zrobić.

Wiktor PękalaBelka nagle się zerwała. Niecodziennie zdarzenie na MP w skokach [WIDEO]

- Natalia jest przygotowana na rewelacyjne wyniki. Niedawno uzyskała rekord świata w półoficjalnych zawodach. Jeździły w nich kobiety z mężczyznami, dlatego wyników nie można uznać. Ale jeżeli Natalia jest w stanie ujechać za mężczyznami czas 41,5 s, to pokazuje, że ma zapas prędkości i w przejazdach na 42 s, czyli takich na rekordy Polski i zwycięstwa w Pucharach Świata, czuje się komfortowo - mówi Niedźwiedzki.

Brązowy medalista olimpijski z igrzysk w Soczi 2014 przywołuje wrześniowe zawody w Dreźnie. Maliszewska uzyskała tam wynik 41,598 s. To rezultat zdecydowanie lepszy od rekordu świata, który od dwóch lat należy do Kanadyjki Kim Boutin i wynosi 41,936 s.

"Naprawdę się ścigała z mężczyznami. To jej poziom"

- W ramach przygotowań do sezonu panie i panowie startowali w Dreźnie wspólnie z tego względu, że liczebność nie była tak wysoka, żeby robić oddzielne starty. I Natalia na równi konkurowała z mężczyznami - wyjaśnia Niedźwiedzki.

Więcej szczegółów tamtych zawodów przedstawia Jaworski. - Czas o prawie pół sekundy lepszy od rekordu świata był zmierzony Natalii na fotokomórce, ale to były zawody testowe, a rekordy można osiągać wyłącznie na oficjalnych. Poza tym Natalia ścigała się z mężczyznami. Ona startuje z nimi, żeby miała większe wyzwanie. Tam rywalizowała z reprezentantami Polski i Niemiec. I to był jej poziom. Naprawdę się ścigała z mężczyznami, wychodziła na drugie miejsce, spadała na trzecie, wracała na drugie - opowiada olimpijczyk z Vancouver z 2010 roku.

Letnie mistrzostwa Polski w skokach narciarskich w ZakopanemKolejny tytuł mistrza polski Piotra Żyły! Dwukrotnie pobity rekord skoczni!

- W short-tracku mocne kobiety często trenują z mężczyznami. Mężczyźni pełnią rolę sparingpartnerów, pacemakerów. Dzięki nim robi się tak zwany over speed - dodaje Jaworski. A Niedźwiedzki podsumowuje w sposób następujący: - Daleki jestem od przypisywania Natalii rekordu świata, bo ona musi to zrobić w oficjalnych zawodach kobiet, ale widać, że w nogach ma siłę na czasy poniżej rekordu świata.

Trzeba studzić. I liczyć, że mistrzyni olimpijska rzuci wyzwanie

To wszystko brzmi znakomicie. Ale Jaworski, który short-track poznał od każdej strony, mówi tak: - Natalia zaczęła olimpijski sezon świetnie, ale uważam, że trzeba studzić emocje. To jest short-track, można być najlepiej przygotowanym, ale trzeba mieć jeszcze taktykę i szczęście, żeby wygrywać.

I jeszcze jedno: zwycięstwa w krótkim w tym sezonie, czteroweekendowym Pucharze Świata są ważne, ale nie najważniejsze. - Natalia ma najlepsze czasy w poszczególnych rundach i dostaje najlepszy, pierwszy tor, a trenerka i Natalia zastanawiały się nad próbą jazdy z innych torów. Ale wiadomo, że nie można tego zaplanować i powiedzieć: "dobra, dzisiaj będę jechała z drugiego czy trzeciego" - mówi Niedźwiedzki. - Jednak warto byłoby przetestować różne warianty. Może Suzanne Schulting (mistrzyni olimpijska na 1000 m - red) w tym Natalii pomoże. Holenderka bardzo dobrze się w Nagoi prezentuje. Mogą się pościgać - ma nadzieję dyrektor sportowy PZŁS.

Czy się pościgają, przekonamy się w sobotę. Już rano czasu polskiego poznamy rozstrzygnięcia w walce o medale.

Więcej o: