Imprezê planowano ju¿ od dawna. Od zawodów w Planicy wi¶lañski Urz±d Miejski by³ bombardowany telefonami od fanów, którzy chcieli siê spotkaæ z mistrzem skoków narciarskich. W koñcu w porozumieniu z Adamem Ma³yszem i trenerem Apoloniuszem Tajnerem zdecydowano, ¿e impreza odbêdzie siê na zakoñczenie d³ugiego, majowego weekendu. W pi±tek wieczorem skoczek wróci³ z 10-dniowych wakacji na Mauritiusie, a ju¿ w sobotê pojawi³ siê w wi¶lañskim amfiteatrze. Zobaczyæ mistrza na ¿ywo chcia³y t³umy mieszkañców Wis³y i turystów. O dobre miejsce trzeba by³o walczyæ. Chwilami w u¿yciu by³y nawet ³okcie, a niektórzy wspiêli siê na okoliczne drzewa, ¿eby lepiej widzieæ. Nie wszystkim siê uda³o zobaczyæ Ma³ysza.
Pierwsze spotkanie z najlepszym skoczkiem ¶wiata odby³o siê po po³udniu. Ma³ysz wraz z ¿on± Iz± wjecha³ w okolice wi¶lañskiego rynku bordowym polonezem ochrony. Kiedy publika zobaczy³a jego sylwetkê, na rynku zapanowa³ entuzjazm. Ludzie przepychali siê jeden przez drugiego, by móc byæ jak najbli¿ej mistrza.
- Jak to mo¿liwe, ¿e my, wi¶lacy, widzimy tylko kawa³ek jego czapki? - zastanawia³o siê m³ode ma³¿eñstwo z wózkiem, któremu nie uda³o siê dopchaæ do Ma³ysza.
W sobotê po po³udniu w amfiteatrze w parku Kopczyñskiego pojawi³ siê Ma³ysz z ¿on± i córeczk±, a tak¿e ca³a jego rodzina. Wszyscy fani skoków narciarskich mogli pos³uchaæ, jak Ma³ysz odpowiada na pytania zadawane przez prowadz±ca imprezê Katarzynê Dowbor. Ka¿da odpowied¼ kwitowana by³a brawami. T³umy gromadzi³y siê te¿ przez ca³y czas przy czekoladowym pos±gu Ma³ysza. Czekoladowy skoczek sta³ na lawecie pomocy drogowej, a wieczorem odby³ honorow± rundê wokó³ placu przed Urzêdem Miejskim.
Ma³ysz jeszcze nie zdecydowa³, co stanie siê z czekoladow± rze¼b±. Stwierdzi³ tylko, ¿e szkoda by³oby j± tak po prostu zje¶æ. Na razie pos±g Ma³ysza stanie wiêc w jakim¶ bezpiecznym, ch³odnym miejscu.
Najszczê¶liwsi byli fani, którym uda³o siê dostaæ autograf skoczka. W parku Kopczyñskiego mo¿na by³o zreszt± kupiæ specjalne, autografowe zestawy - widokówka z Ma³yszem plus d³ugopis, ¿eby mistrz mia³ czym i na czym z³o¿yæ swój podpis.
Rozstrzygniêty zosta³ te¿ konkurs na nazwê ciastka z wi¶lañskiej cukierni U Janeczki. W¶ród zg³oszeñ nades³anych z ca³ej Polski komisja, w sk³ad której wesz³y miêdzy innymi babcia i mama skoczka, wybra³a propozycjê 15-letniej Sylwii Czy¿ z Wis³y. Ciacho Mistrza AM AM - ta nazwa zyska³a najwiêksze uznanie i zosta³a nagrodzona nartami z autografem Ma³ysza.
Uroczysto¶ci w Wi¶le toczy³y siê w kilku miejscach. Ma³ysza mo¿na by³o spotkaæ jeszcze na stadionie sportowym w Wi¶le Jonidle, gdzie rozdawa³ nagrody dla zawodników startuj±cych w zawodach sportowych.
"Majówka z Ma³yszem" by³a skazana na sukces. Rozentuzjazmowanych t³umów nic nie by³o w stanie rozczarowaæ. Imprezie nie by³ w stanie zaszkodziæ nawet padaj±cy momentami ulewny deszcz.