Przy 100 km/h to prawie niemożliwe! "Czegoś takiego nigdy nie widzieliśmy" [WIDEO]

Maxence Muzaton zrobił coś niezwykłego, coś co nawet trudno opisać! Francuz w niebywały sposób obronił się przed upadkiem podczas zjazdu mistrzostw świata w Cortinie d'Ampezzo.

Niedzielny zjazd mężczyzn zakończył pierwszy tydzień mistrzostw świata w narciarstwie alpejskim rozgrywanych we włoskiej miejscowości Cortinie d’Ampezzo.

Zobacz wideo Maryna Gąsienica-Daniel jedyna taka alpejka w Polsce. "Panie prezesie, nie jeżdżę, by się bawić"

"Czegoś takiego nigdy nie widzieliśmy"

W sumie startowało 42 zawodników. Nie było żadnego Polaka, bo Polski Związek Narciarski zdecydował się nie wysyłać do Włoch męskiej kadry.

Podczas zjazdu niebywały refleks i umiejętność równowagi pokazał Maxence Muzaton. Francuz to złoty medalista mistrzostw świata juniorów z 2010 roku. 31-letni narciarz alpejski był bardzo bliski upadku. Potrafił jednak utrzymać równowagę, zrobić obrót w powietrzu i utrzymać się na nogach. Wyglądało to trochę tak, jakby uprawiał łyżwiarstwo figurowe.

- Czegoś takiego na zjeździe chyba jeszcze nigdy nie widzieliśmy - mówili komentatorzy Eurosportu.

W internecie Francuz zebrał mnóstwo pochwał. - "Spokojnie robotę w cyrku by dostał", "Przy 100km/h prawie niemożliwe, a jednak się wyratował" - czytamy na Twitterze.

Zawody wygrał Austriak Vincent Kriechmayr, który wcześniej zdobył złoty medal w supergigancie. Srebrny medal dla Niemca Andreasa Sandera, a brąz dla Szwajcara Beata Feuza.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.