Szerpowie chcą wejść razem na szczyt! Zostało już tylko 11 metrów [aktualizacja]

Trwa atak na szczyt K2! Zespół Szerpów jest już o krok od zdobycia go. Według ostatnich doniesień wspinacze zbierają się 11 metrów od szczytu, by wejść razem na wierzchołek!

W piątek zespół Szerpów dotarł do obozu czwartego na wysokości 7800 metrów i rozpoczął ostatni etap wyprawy na ośmiotysięcznik, na którego szczycie do tej pory zimą nikt jeszcze nie stanął. - Jeszcze dzisiaj poprowadzę zespół poręczujący na K2. Mamy nadzieję, że razem staniemy na wierzchołku - poinformował wówczas na Facebooku Nirmal "Nims" Purja.

Zobacz wideo Bielecki: Akcja na Nanga Parbat złagodziła krytykę po Broad Peaku

Od godz.1 czasu lokalnego, czyli godziny 21 czasu polskiego w piątek 15 stycznia według doniesień wspinanie.pl trwał atak na szczyt K2 grupy Szerpów. - Zgodnie z wcześniejszym planem nasz zespół prowadzony przez Mingmę G., w którym wspinali się Mingma David Sherpa, Mingma Tenzi i Sona Sherpa (SST), z sukcesem pociągnęli poręczówki do obozu 4 na 7800 m. To najwyższa wysokość osiągnięta na K2 w zimie! Jeszcze dzisiaj poprowadzę zespół poręczujący na szczyt K2. Mamy nadzieję, że razem staniemy na wierzchołku - pisał w wiadomości na Facebooku Nirmal "Nims" Purja.

Szerpowie są blisko wejścia na niezdobyty zimą szczyt K2! "Dzisiaj tworzy się historia"

W sobotę przyszły jeszcze lepsze wieści i wygląda, że wspinaczom powiedzie się próba wejścia na szczyt, który dotychczas nie został zdobyty zimą. Jak wynika z najnowszego raportu, wyprawa z Nepalu ma dziś zdobyć szczyt. W tej chwili przekraczają Szyjkę Butelki - lodospad, który jest również ostatnią z największych przeszkód. Dzisiaj tworzy się historia - napisano na profilu twitterowym "Pakistan Tourism".

Najnowsze informacje przekazał również w mediach społecznościowych Mingma Myale Sherpa, który bierze udział w wyprawie. - Jesteśmy teraz 200 m od celu, aby Nepal i całe środowisko wspinaczy było dumne - napisał na Facebooku.

Nepalczycy planują, zatrzymać się tuż pod szczytem, aby na wierzchołek weszła cała 10-osobowa ekipa razem.

Według ostatnich wieści wspinacze osiągnęli już wysokość 8600 m - 11 metrów od szczytu.

W wyprawie na K2 bierze udział również Magdalena Gorzkowska, której tracker w piątek po południu pokazywał wysokość 6400 metrów. -  Jutro w nocy całą moją ekipą ruszamy w górę ! Cele ambitne, dojść z Bazy do obozu drugiego w jeden dzień, czyli przejść trasę, którą ostatnio szliśmy z 3 noclegami po drodze. Nikt tutaj takich tras nie robi, dlatego tym bardziej mnie to motywuje. Wiem, że to będzie najcięższy dzień w moim życiu. Oby jak najmniej kamieni spadało na nas, bo niestety sypią się bez przerwy - napisała wczoraj na Facebooku Polka. Wszystko z trackerem włącznie wskazuje na to, że ta sztuka jej się powiodła.

- To zaatakuje strumieniowym prądem, to spuści lawinę, czasem wystrzeli pociski z kamieni. Z łatwością porywa namioty i ekwipunek. Zimą u jej "szklanego sufitu" i tak może być za mało tlenu, by człowiek bez butli wszedł i bezpiecznie zszedł z jej 8611 metrów. W tym sezonie K2, nazywana morderczą górą, już zaczęła drwić z tłumów, które się na nią rzuciły. Dlaczego o tej porze roku ten szczyt wciąż pozostaje niezdobyty? - przeczytasz w tekście Kacpra Sosnowskiego.

Więcej o:
Copyright © Agora SA