Dwóch polskich himalaistów spadło z wysokości kilkuset metrów. Zatrzymali się u podstawy ściany

Dominik Malirz i Jacek Czech mieli wypadek w Pakistanie. Podczas wspinaczki na Mitre Peak (6010 m n.p.m.) spadli z wysokości kilkuset metrów, zatrzymując się niemal u podstawy ściany. Obaj zostali przetransportowani śmigłowcem do szpitala w Skardu.

O wypadku poinformowała Fundacja Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki, która organizowała wyprawę Polaków. Według najnowszych informacji (sobota, godz. 18 czasu polskiego), Dominik Malirz wyszedł już ze szpitala w Skardu i przebywa w hotelu. Z kolei Jacek Czech doznał urazu głowy i pozostaje pod opieką lekarzy. "Jego stan jest stabilny, nic nie zagraża jego życiu" - napisano na Facebooku fundacji, gdzie opisano przebieg wypadku w Pakistanie.

Zobacz wideo Bielecki: Akcja na Nanga Parbat złagodziła krytykę po Broad Peaku

Szczęście w nieszczęściu

"Podczas wielkościanowej wspinaczki zimowej na Mitre Peak (6010 m n.p.m.) członkowie fundacyjnej ekipy spadli z wysokości kilkuset metrów, zatrzymując się niemal u podstawy ściany. "Szczęśliwie" upadek miał miejsce na śnieżnym zboczu, co znacząco zminimalizowało obrażenia. Jednocześnie w niedalekiej okolicy przelatywał helikopter transportujący towar, którego pilot zobaczył co sìę dzieje, oszacował możliwość podjęcia poszkodowanych wspinaczy na swój pokład i w niespełna godzinę po odstawieniu załadunku i dotankowaniu, pojawił się na zboczu Mitre Peak" - relacjonuje fundacja.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.