Po mistrzostwach świata nie wszyscy zawodnicy udali się na zawody w Winterbergu. Na to, że na starcie pojawiło się tylko 13 dwójek wpłynął także bojkot. Ze ścisłej czołówki zabraknie jednak tylko Niemców. Polacy świetnie pojechali w pierwszym ślizgu i objęli prowadzenie. Do końca pierwszej odsłony rywalizacji Wojciech Chmielewski i Jakub Kowalewski zostali wyprzedzeni jedynie przez dwie dwójki. Prowadzili Aleksandr Denisiew i Władysław Antonow o 72 tysięczne przed Oskarsem Gudramowicsem i Petersem Kalninsem i o 244 tysięczne przed Polakami.
Druga część zawodów odbyła się przy ulewnych opadach deszczu. Wojciech Chmielewski i Jakub Kowalewski ponownie pojechali bardzo dobrze. Podczas swojego przejazdu Polacy walczyli o wyprzedzenie Koreańczyków. Ostatecznie reprezentanci naszego kraju wyprzedzili duet Park-Cho o 57 tysięcznych sekundy. Tym samym polska dwójka była już pewna miejsca na podium. Łotysze i Rosjanie nie popełnili błędu. Aleksandr Denisiew i Władysław Antonow uzyskali najlepszy czas także w drugim ślizgu i zdominowali rywalizację, a wyprzedzając Oskarsa Gudramowicsa i Petersa Kalninsa o ponad 6 dziesiątych części sekundy.
Chmielewski i Kowalewski, zajmując 3. pozycję, po raz pierwszy w karierze stanęli na podium zawodów Pucharu Świata. W niedzielę o 13:30 odbędą się zawody drużynowe z udziałem sześćiu ekip, w tym Polaków. Sztafeta zakończy przedostatnią rundę Pucharu Świata. Więcej o sportach zimowych na sportsinwinter.pl.