Po zjeździe do kombinacji na czele był Dominik Parix. Ostatecznie zwycięzca Alexis Pintualt tracił do niego 1,52 sek. i zajmował dopiero dwudzieste czwarte miejsce. Wydawało się, że to dość sporo, ale nic bardziej mylnego. Francuz zgodnie z zapowiedzią zaatakował w slalomowym przejeździe. Dość krótką trasę pokonał w czasie 38.92 sek. Łączny czas obu przyjazdów wyniósł u niego 1:47.71.
Po srebro sięgnął trzydziesty po pierwszej turze Stefan Hadalin. Słoweniec ostatecznie stracił do reprezentanta trójkolorowych ostatecznie 0,24 sek. Na pocieszenie został mu fakt wykręcenia najlepszego czasu drugiego przejazdu. Marco Schwarz po zjeździe zajmował najwyższe miejsce z czołowej trójki, bo dwudzieste pierwsze. Austriak cieszył się z brązowego medalu, a jego strata wyniosła 0,46 sek.
Tuż za podium uplasował się Włoch Riccardo Tonetti (+0,67 sek.). W najlepszej szóstce znaleźli się jeszcze Linus Strasser oraz Viktor Muffat-Jeandet.
W czołowej dziesiątce dzisiejszej rywalizacji znajdziemy tylko dwóch zawodników, którzy plasowali się w niej po pierwszej turze. Na siódmym miejscu zmagania zakończył Mauro Caviezel, który nawet awansował o jedną pozycję względem pierwszej rundy. Na dziewiątej pozycji znalazł się natomiast prowadzący po zjeździe Dominik Paris. Przed nim sklasyfikowany został obrońca tytułu Luca Aerni. A najlepszą dziesiątkę zamknął Felix Monsen.
