Pjongczang 2018. Biathlon. Klęska wielkich faworytów w sprincie

Martin Fourcade z Francji i Johannes Thingnes Boe z Norwegii nie zdobyli medalu w biathlonowym sprincie mężczyzn na 10 kilometrów. Rywalizację wygrał Arnd Peiffer z Niemiec.

Dwóch wielkich faworytów bez medalu w pierwszej biathlonowej konkurencji mężczyzn na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu. Martin Fourcade i Johannes Thingnes Boe nie poradzili sobie z trudnymi warunkami na strzelnicy. Francuz ukończył rywalizację z trzema pudłami, a Norweg z czterema.

Rywalizację wygrał Arnd Peiffer. Reprezentant Niemiec był bezbłędny na strzelnicy i wyprzedził Michala Krcmara z Czech i Dominika Windischa z Włoch.

Na stracie sprintu stanęło dwóch Polaków: Grzegorz Guzik i Andrzej Nędza-Kubiniec. Pierwszy nasz reprezentant zajął 59. miejsce, a drugi 67. Obaj pudłowali dwukrotnie, ale tylko Guzik wystartuje w biegu pościgowym.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.