W Zakopanem skoczkowie oddali dot±d sze¶ć skoków, a Kamil Stoch był najlepszy w czterech seriach (dwa razy był drugi za Richardem Freitagiem). Te liczby pokazuj±, że skoczek jest w bardzo dobrej dyspozycji i wiele wskazuje na to, że w niedzielnym konkursie sięgnie po kolejne zwycięstwo w swojej karierze. Inni skakali dot±d w słabszej lidze.
W nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej najlepszy okazał się Stoch, ale warto zauważyć, że tuż za nim znalazł się Richard Freitag. Nie można zapominać również o tym, że w Zakopanem nie ma Daniela Andre Tandego, który został mistrzem ¶wiata w lotach.
Prawa banda ma siłę przyci±gania
Od pocz±tku sezonu 2017/2018 Stochowi zdarza się l±dować bliżej prawej bandy zeskoku. Ten bł±d mocno uwidocznił się w czasie zeszłotygodniowych mistrzostw ¶wiata w lotach, gdzie leci się zdecydowanie dłużej. Niedoci±gnięcie może zabierać ważne metry, które w kontek¶cie igrzysk olimpijskich mog± okazać się kluczowe.
- Dzisiaj l±dowałem już nieco bliżej ¶rodka. To jest mały postęp. Wiem z czego to wynika, ale nie powiem - ¶miał się Stoch
- To jest dosyć skomplikowana kwestia. Ten problem wynika z wielu czynników. Można powiedzieć, że z cała jako¶ć skoku wpływa na to, gdzie l±duję - dodaje najelpszy Kamil Stoch.
Problemy z l±dowaniem
W drugiej serii konkursu drużynowego Stoch pobił nawet rekord przebudowanej Wielkiej Krokwi, który od teraz wynosi 141,5 m. Niestety, niemal w każdym ze skoków oddanych w Zakopanem Stoch zmagał się z zachwianymi l±dowaniami, za które sędziowie karali go odjęciem punktów za styl.
- Bywało trudniej z tym l±dowaniem, jak choćby w zeszłym tygodniu w Oberstdorfie. Tak, było ono zachwiane, ale wszystko było pod kontrol±. Przyznam, że trochę długo czekałem z l±dowaniem. Zastanawiałem się, gdzie jest ta linia na 145 metrze - zaznaczał.
- Kłopoty z l±dowaniem nie s± zwi±zane z tym, że skacze bliżej prawej bandy. Czasem staram się uci±gn±ć parę dodatkowych metrów i zapominam „wyci±gn±ć podwozie” – ¶miał się Stoch.