Kowalczyk w sobotnim sprincie zajęła siódme miejsce. W połowie dystansu w stylu klasycznym była 14. tracąc do czołówki 37 sekund.
Problemy zaczęły się jednak w stylu dowolnym. Po 11 kilometrach Polka miała już ponad dwie minuty straty i zajmowała 27. miejsce. Ostatecznie zeszła z trasy przed 13 kilometrem.
- Oszedzałam się na klasyku, żeby jakoś łyżwę wytrzymać. No to się naoszczędzałam... Przepraszam - napisała Kowalczyk na Twitterze.
Triumfatorką okazała się Szwedka Charlotte Kalla, której tempa w końcówce nie wytrzymała Heidi Weng. Trzecie miejsce zajęła Ragnhild Haga.