PŚ w skokach. Kamil Stoch komentuje zwycięstwo w Vikersund

Kamil Stoch wygrał siódmy konkurs w tym sezonie i w klasyfikacji generalnej odrobił aż 55 punktów straty do Stefana Krafta. Było to już 22 zwycięstwo Polaka w zawodach Pucharu Świata. Tak Stoch skomentował swoje zwycięstwo.

Kamil Stoch wygrał siódmy konkurs Pucharu Świata w tym sezonie. Polak oddał dwa fenomenalne skoki na 238,5 oraz 237 metrów. Stefan Kraft nie poradził sobie w drugiej serii i skoczył jedynie 215 metrów. Stoch był bardzo zadowolony po zawodach, a na jego twarzy mogliśmy oglądać bardzo szeroki uśmiech. Zwycięstwo Polaka oznacza, że przed ostatnimi dwoma indywidualnymi konkursami traci do Stefana Krafta jedynie 31 punktów.

Mistrz olimpijski z Soczi na gorąco skomentował wydarzenia z Vikersund. - Nie wiedziałem, jak skoczył Stefan. Byłem skoncentrowany na sobie, na swoich skokach. Nie liczyłem, nie kalkulowałem. Wiedziałem, że belka jest ustawiono nisko i trzeba wielkiej precyzji, żeby daleko odlecieć - powiedział Stoch przed kamerami TVP

W finale bardzo słabo wypadł Andreas Wellinger, który skokiem na 166 metrów pogrzebał swoje szanse na zwycięstwo w turnieju. Na podium zawodów znaleźli się za to Noriaki Kasai i Michael Hayboeck. Warto zaznaczyć, że w finałowym skoku 45-letni Japończyk poprawił swój rekord życiowy, który od teraz wynosi 241,5 metra.- To był szalony konkurs. W lotach jeden błąd może bardzo drogo kosztować, dzisiaj przekonał się o tym Andreas Wellinger, ale to młody chłopak. Życzę mu wszystkiego dobrego. Głowa do góry, a sukcesy jeszcze przyjdą - pocieszał Polak reprezentanta Niemiec.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.