Tajemnica zaginięcia alpinisty sprzed 40 lat rozwiązana

W szwajcarskich Alpach odnaleziono szczątki zaginionego od 1986 roku mężczyzny. Dzięki badaniom DNA policji udało się ustalić jego tożsamość. - Cofanie się lodowców powoduje, że coraz częściej odkrywane są szczątki zaginionych dekady temu wspinaczy - poinformowała policja kantonu Valais.

We wrześniu 1986 roku zgłoszono zaginięcie 38-letniego niemieckiego alpinisty, który nie wrócił ze swojej wspinaczki. Przeprowadzone wtedy poszukiwania zakończyły się fiaskiem i nie były kontynuowane.

Zobacz wideo Tak się bawią kibice z Azerbejdżanu w Polsce

Policja odnalazła zaginionego po prawie 40 latach. Odsłonił go lodowiec

12 lipca 2023 roku ludzkie szczątki oraz wyposażenie do wspinaczki zostały odnalezione przez grupę alpinistów na lodowcu Theodul w Zermatt. Znalezisko zostało przetransportowane do wydziału medycyny sądowej w Sion, gdzie dokonano identyfikacji DNA wspinacza. Okazało się, że to zaginiony w 1986 roku alpinista.

Policja opublikowała zdjęcie części zaginionego sprzętu. W komunikacie prasowym poinformowała też, dzięki czemu udało się odnaleźć szczątki zaginionego mężczyzny. "Cofanie się lodowców powoduje, że coraz częściej odkrywane są szczątki zaginionych dekady temu wspinaczy" - napisano w komunikacie.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

W 2015 roku odnaleziono ciała dwóch japońskich alpinistów, którzy zaginęli 45 lat wcześniej. Dwa lata później - również w kantonie Valais - odkryto szczątki zaginionego w 1942 roku małżeństwa. Regionalna policja posiada listę zaginionych sięgającą 1925 roku. W kolejnych latach można spodziewać się następnych odkryć. W 2022 roku szwajcarskie lodowce straciły aż 6,2 procent swojej objętości - to najgorszy wynik od 2003 roku, gdy ta wartość wyniosła 3,8 procent. Jeżeli emisja gazów cieplarnianych wciąż będzie rosnąć, to według szacunków do 2100 roku Szwajcaria straci 80 procent swoich lodowców. 

Więcej o: