Pierwsze doniesienia o gorszym stanie zdrowia Romana Kostomarowa pojawiły się na początku stycznia. Trafił do szpitala z zapaleniem płuc. O tym, że przekierowano go na OIOM, poinformował Ilja Awierbiuch, wicemistrz olimpijski z Salt Lake City 2002, prywatnie przyjaciel Kostomarowa. Z biegiem czasu stan łyżwiarza tylko się pogarszał, aż stracił obie dolne kończyny. Niewykluczone, że lekarze amputują mu też górne.
Na początku "Sport Express" informował, że stan Kostomarowa jest na tyle poważny, że zdecydowano się go wprowadzić w stan śpiączki farmakologicznej. Później podpięto go do respiratora. Tak było do 24 stycznia, kiedy lekarze stwierdzili sepsę i problemy z krążeniem krwi.
Komórki w ciele Kostomarowa obumierały, dochodziło do martwicy tkanek. Zaczęła się walka o jego życie. Rosjanin wylądował na stole operacyjnym, gdzie próbowano oczyścić martwe tkanki. Ostatecznie lekarze amputowali mu obie nogi, bo dotknięty obszar okazał się zbyt duży i bardzo uszkodzony. To dało wyraźną poprawę stanu zdrowia byłego mistrza olimpijskiego, ale wciąż jest zagrożenie życia. Aby je uratować, lekarze mogą być zmuszeni amputować także obie ręce byłego łyżwiarza. Wszystko będzie zależeć od tego, jak sytuacja zdrowotna Kostomarowa będzie się zmieniać w najbliższych dniach.
"Niestety, trzeba było amputować obie nogi. Operacja przebiegła bezproblemowo, organizm wraca do zdrowia. Lekarze walczą teraz o uratowanie rąk. Roman jest przytomny. Jego stan ogólny poprawia się, ale pozostaje na oddziale intensywnej terapii pod stałym nadzorem lekarzy" – przekazała agencja informacyjna TASS.
Bliscy Romana Kostomarowa nie podają do wiadomości publicznej żadnych oficjalnych informacji o stanie jego zdrowia. Milczy także Tatjana Nawka, jego wieloletnia partnerka taneczna.
Oprócz złotego medalu IO Roman Kostomarow ma na koncie dwa tytuły mistrza świata i trzy tytuły mistrza Europy, wszystkie wywalczone w konkurencji par tanecznych razem z Tatjaną Nawką.