Historyczny wyczyn w Dordrechcie! Polki debiutują na podium Pucharu Świata!

Historyczne występy polskich zawodniczek w ostatnich zawodach Pucharu Świata w Dordrechcie. Natalia Maliszewska zadebiutowała na podium biegu na 1000 metrów w sobotę, a w niedzielnych zawodach na 500 metrów trzecia była 19-letnia Kamila Stormowska.

Historyczne starty zaliczyły polskie zawodniczki podczas weekendu w Pucharze Świata w short tracku w holenderskim Dordrechcie. W sobotę świetnie spisała się zdobywczyni Kryształowej Kuli za zeszły sezon, Natalia Maliszewska. Zawodniczka, która specjalizuje się w startach na 500 metrów, zadebiutowała na podium biegu na dłuższym dystansie. Zajęła 3. miejsce w rywalizacji na 1000 metrów. 

Zobacz wideo Natalia Maliszewska w

- Siedziałam z tyłu i czekałam, aby znaleźć ten odpowiedni moment. Czuję, że jestem jeszcze świeża na tym dystansie. Gdy zobaczyłam, że dziewczyny zaczynają się tasować między sobą, to pierwszą myślą, jaka przyszła mi do głowy, było po prostu wyczekać. Na cztery okrążenia przed końcem popełniły błędy, które ja wykorzystałam, co dało mi trzecią pozycję – opowiadała Maliszewska cytowana przez Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego.

Niedziela okazała się szczęśliwa dla 19-letniej Kamila Stormowskiej. Polka po raz pierwszy stanęła na podium w zawodach na dystansie 500 metrów. Dzięki temu występowi zawodniczka w klasyfikacji generalnej zajęła ostatecznie 14. miejsce. 

– Nie chciałam być czwarta w finale i bez medalu. Taka jazda opłaciła się no i jestem z brązowym medalem. Jeszcze to do mnie nie dotarło, że mam brązowy medal. Podczas tego sezonu były wzloty i upadki. Puchary na kontynencie mi nie wychodziły. W piątek już się cieszyłam, bo przeszłam dwa biegi i wywalczyłam awans do ćwierćfinału. Cieszę się, że udało mi się coś zdobyć – mówiła Stormowska, która w tym sezonie pobiła rekordy życiowe na trzech dystansach.

Natalia Maliszewska po pechowej dyskwalifikacji w półfinale zakończyła sezon na 6. miejscu na tym dystansie. Najlepszą zawodniczką klasyfikacji generalnej PŚ okazała się Kim Boutin z Kanady. 

– Zawody były ciężkie, cieszę się, że to już koniec. Zmęczenie do mnie dochodzi, teraz chwila oddechu i zaraz Mistrzostwa Świata. Sezon był niesamowity, w sobotę zdobyłam brąz na 1000 metrów i to bardzo mocno wywołuje uśmiech na twarzy. Cieszę się, że ten drugi dystans tak mocno się u mnie rozwija – komentowała Maliszewska.

Koniec sezonu Pucharu Świata nie oznacza jednak końca startów polskich zawodniczek. Przed nimi bardzo ważne wydarzenie - mistrzostwa świata w Seulu, które odbędą się w dniach 13-15 marca. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.