A więc to już koniec tej relacji, koniec wszystkich naszych relacji z igrzysk, ale zarazem nowy początek - wiecie, życie to proces, gdy zamykają się jedne drzwi, otwierają się drugie, gdy kończą się igrzyska, zaczyna się olimpiada i tak dalej, i tak dalej, żeby nie zostawiać was bez żadnego słowa na niedzielę, nowy tydzień, nowe...
Nie były to łatwe igrzyska dla kibiców reprezentacji Polski, którzy mogli liczyć na więcej medali, niż ostatecznie zdobyliśmy (złoto Kamila Stocha i brąz Stocha z kolegami, tj. Kotem, Hulą i Kubackim) - zawsze przecież można liczyć chociażby na jakąś niespodziankę - ale nie były to też igrzyska pozbawione wielkich i pięknych historii, jak Bjoergen zostająca najwybitniejszą zimową olimpijką w historii czy Ledecka zostająca kimś. I to jakim kimś!
A jeśli to was nie pociesza, to przypominamy stare chińskie przysłowie - fajerwerki wyglądają jeszcze lepiej ze łzami w oczach! Do usłyszenia!
