Wydawało się, że Gössner, jedna z najbardziej utalentowanych zawodniczek w historii sportów zimowych w Niemczech, limit pecha już wyczerpała. Od czwartku cała ojczyzna znów komentuje problemy z uzębieniem, ciągnące się od początku jej biathlonowej kariery.
Gössner zaczynała jako narciarka alpejska, ale przerwała starty po dotkliwym wypadku. W wieku 14 lat wpadła na tyczkę slalomową która wybiła jej kilka zębów i naruszyła szczękę. - Pół roku chodziłam szczerbata aż w końcu wstawiono mi implanty. Mam nadzieję, że pozostaną na swoim miejscu - wspominała w 2009 roku w rozmowie z w serwisem spox.com.
Do biathlonu Gössner trafiła przypadkiem. Jak wspomina, namówiła ją do tego asystentka dentysty leczącego jej zęby, która była związana z trenerem biathlonu. Szybko zaczęła odnosić sukcesy. Dwukrotnie, w latach 2008 i 2009, była juniorską mistrzynią świata. Jej świetna postawa w biegu zaowocowała powołaniem do kadry Niemiec na mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym. W 2009 roku w Libercu wywalczyła srebro w sztafecie 4x5 kilometrów, rok później wraz z koleżankami powtórzyła ten wynik na igrzyskach w Vancouver.
Mimo sukcesów biegowych wróciła do startów w biathlonie. W sezonie 2011/12 trzykrotnie stawała na podium w zawodach Pucharu Świata kończąc rywalizację na 14. miejscu w klasyfikacji generalnej. W 2012 roku ma zastąpić kończącą karierę Magdalenę Neuner w roli liderki niemieckiej ekipy, ale znów dał o sobie znać koszmar z dzieciństwa.
W czwartkowym biegu na 15 kilometrów w szwedzkim Oestersund na drugim okrążeniu Gössner nagle. zgubiła ząb. Okazuje się, że w operowaną w dzieciństwie szczękę wdało się zakażenie. W przerwie między sezonami lekarze dokonali operacji wymiany kości, wstawili też zawodniczce nowe implanty, z których jeden straciła w trakcie czwartkowego biegu.
- Wypadł mi na drugim okrążeniu, ale nie mogłam się zatrzymać - tłumaczyła na mecie zawodniczka. - Po wyścigu szukałam go w śniegu, ale przejechało tam tak dużo dziewczyn, że nie mogłam go znaleźć. W domu mam zapasowy, ale na razie muszę sobie radzić bez niego - mówiła dziennikarzom Gössner, która zajęła ostatecznie 11. miejsce.
W sobotę Gössner wyruszy jako siódma zawodniczka na trasę 7,5-kilometrowego sprintu. W biegu wystąpią też reprezentantki Polski: Weronika Nowakowska-Ziemniak (z numerem 12.), Krystyna Pałka (19.), Magdalena Gwizdoń (32.), Paulina Bobak (60.) i Monika Hojnisz (87.). Nie pobiegnie wciąż odczuwająca skutki niedawnego upadku Agnieszka Cyl. Początek rywalizacji o godzinie 16.30, transmisja w Eurosporcie.