TdS. Kowalczyk rozbiła głowę. "Patrzę - krew, ona przykłada śnieg. Szalona dziewczyna"

Przed piątkowymi zawodami w Toblach Justyna Kowalczyk w zamieszaniu przedstartowym skaleczyła sobie głowę, zahaczając o deskę informacyjną. Rezolutnie obłożyła ranę śniegiem i pojechała po zwycięstwo w przedłużonym sprincie.

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na smartfony

Robert Błoński, rozmawiając po biegu z trenerem Wierietielnym, zauważył, że przed startem Kowalczyk miała na głowie jakąś ranę.

- A przed startem gdzieś leciała i zahaczyła głową o deskę informacyjną - odpowiedział z uśmiechem trener Wierietielny - Przychodzę do wax kabiny, a ona stoi zakrwawiona, ze śniegiem na głowie. Szalona dziewczyna.

- Na samej rozgrzewce rozwaliłam głowę - opowiadała Kowalczyk przed kamerami po zwycięstwie. - Mam teraz krew i strupy.

Justyna Kowalczyk wygrała w przedostatnim biegu Tour de Ski w Val di Fiemme. Na dystansie 10 kilometrów stylem klasycznym ze startu wspólnego "odstawiła" drugą Steirę na +33,2 sekundy . Tylko pech mógłby odebrać Polce czwarte z rzędu zwycięstwo w tych zawodach. W niedzielę czeka nas ostatni bieg touru - 9 kilometrów stylem dowolnym. Start o godzinie 11.45. Zapraszamy do śledzenia relacji Zczuba i na żywo na Sport.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.