Bjoergen przybyła na metę ze stratą siedmiu sekund do Kowalczyk i po uwzględnieniu bonifikat czasowych w klasyfikacji TdS traci do naszej zawodniczki już ponad 17 sekund. Druga w Oberhofie ze stratą 0,2 s do Polki była inna Norweżka, Therese Johaug.
- Starałam się jak mogłam, ale było bardzo ciężko. Nie było nie stać dzisiaj na nic więcej niż trzecie miejsce - powiedziała po biegu Bjoergen. Na trasie wyścigu panowały fatalne warunki, co przyznała sama Justyna Kowalczyk .
Zdaniem Bjoergen kluczową sprawą było odpowiednie dobranie i przygotowanie sprzętu. - Wybór nart na dzisiejsze zawody nie był łatwy. Tuż przed startem było bardzo nerwowo. Kiedy nałożyłam narty, wydawało mi się, że są dobre. Pomyliłam się. Sama ponoszę za to odpowiedzialność - powiedziała Bjoergen portalowi Dagbladet.no.
Tylko Justyna wygrała TdS prowadząc od pierwszego startu. 'Zanosi się na powtórkę'
Tour de Ski. Kowalczyk wygrywa rzutem na taśmę - czytaj relację ?