Działacze DSV chcieli złożyć w tej sprawie oficjalny protest, ale po obejrzeniu skoku Hannawalda na wideo, zgodzili się, że źle ocenili sytuację. Na ekranie telewizora widać dokładnie, że Hannawald najpierw przysiadł na nartach, a potem plecami pojechał po zeskoku. Końcowa klasyfikacja nie ulegnie zmianie.