Korespondencja
Robert Błoński
Radosław Leniarski
Salt Lake City
Jelena Biereżnaja stała się na 4,5 minut niewolnicą Thais z opery Julesa Masseneta, zaś Anton Sikuralidze chyba Aleksandrem Macedońskim. Przy podwójnym axlu Anton się potknął.
Jamie Sale i David Palletier tworzyli miłosną parę z "Love Story", czyli ona umiera w finale po ciężkiej chorobie, on wraca do niej za późno. To był spektakl chwytający za serce. Owacje na stojąco, histeryczne piski po zakończeniu, szaleństwo, skandowanie "Sześć! Sześć!" przez 18 tysięcy widzów, choć przecież filmowa historia wcale nie zakończyła się happy endem.
Dla kanadyjskiej pary też nie było happy endu. Sędziowie stosunkiem głosów 5:4 uznali, że lepsi byli Rosjanie. Przed ogłoszeniem not w hali Delta Center zapadła cisza. Podczas ogłaszania wysokich not dla Kanadyjczyków zagrzmiały owacje; przy ogłoszeniu, że Jamie i David zajęli drugie miejsce, jęk zawodu i gwizdy. Jamie płakała, David ją pocieszał, ale sam ledwo trzymał się w garści.
Shen Xue i Zhao Hongbo opowiedzieli na lodzie historię okrutnej księżniczki, która w końcu się zakochuje w księciu, czyli "Turandot" Giacomo Pucciniego. I tylko oni z tej trójki zasłużyli na swoje miejsce.
Dorota Zagórska i Mariusz Siudek z pewnością żałują nieudanego krótkiego programu. Dowolny pojechali znakomicie. - Może nie tak jak na mistrzostwach Europy w Lozannie, ale bardzo dobrze - powiedziała pokasłując Zagórska.
Polacy wykonali czysto wszystkie elementy z programu krótkiego. - To bardzo boli, kiedy na treningach wszystko wychodzi, a na zawodach nie. Ale nawet jeśli pojechalibyśmy bardzo dobrze, zajęlibyśmy najwyżej piąte miejsce - powiedziała. - Jak mąż mnie namówi, to pojedziemy do Turynu. Na razie jeździmy jeszcze rok na pewno.
Także Polacy włączyli się w historie miłosne, jadąc do muzyki Wojciecha Kilara z "Pana Tadeusza".
Wszystkie miłości miały swój bardzo sportowy aspekt, czyli skoki, spirale i podnoszenia. Chińczycy pokazali po raz pierwszy w historii igrzysk poczwórnego wyrzucanego salchova (niestety Xue za mocno skontrowała czubem, lód puścił i wylądowała na pupie) i znacznie więcej kombinacji skoków. Szczególnie podobała się kombinacja SBS2A^3T, która następowała po SBS2A^3T. Tak sędziowie zapisują podwójnego axla z potrójnym toe-loopem wykonywanymi obok siebie po kombinacji podwójnego axla z potrójnym toe-loopem obok siebie.
Inna chińska para Zhang Dan i Zhang Hao zatańczyła polskiego mazura od ucha do ucha. W pierwszym momencie nie wiedzieliśmy, co prawda, czy to Dan jest mężczyzną, czy Hao. Dowiedzieliśmy się - to był Hao - a mazur był piękny, choć niestety nisko przez sędziów oceniony.
Gdy tylko Kanadyjczycy i Rosjanie opuścili lód po dekoracji medalami, na której Anton i Jamie nie mogli powstrzymać się od łez, rozpętała się burza. W biurze prasowym słyszeliśmy od dziennikarzy "To sędziowski blok. Ukraina, Chiny, Polska, Francja".
I trudno znaleźć argumenty przeciwko temu.
Oto sędziowie z jakich krajów kogo uznali za zwycięzcę:
2. Chiny - Rosja
3. USA - Kanada
4. Francja - Rosja
5. Polska - Rosja
6. Kanada - Kanada
7. Ukraina - Rosja
8. Niemcy - Kanada
9. Japonia - Kanada
Łatwo zauważyć, że na Rosję głosowali sędziowie z zaprzyjaźnionych krajów (w tym polska sędzina Anna Sierocka, jako sędzina niedostępna dla prasy do komentarza). Zadecydował głos Francji. Dlaczego Francja? - Trzeba obejrzeć tańce, aby się dowiedzieć - mówią fachowcy.
Jednym z faworytów jest francuska para trenowana przez rosyjską trenerkę.
- To było sześć najgorszych miesięcy w moim życiu, czas bezsennych nocy, koszmarów. I kiedy wreszcie myślałem, że przychodzi ten najpiękniejszy moment, znów skończyło się koszmarem - z powagą mówił Dave Palletier.
Do dziennikarzy pytających o kontrowersyjną decyzję sędziów: - Jaka decyzja! O co wam chodzi?! Sędziowie dali noty. Są rozdane medale: brązowy, srebrny i złoty. Nie rozumiem, o co tutaj chodzi - z żelazną miną trenerka Rosjan Tamara Moskwina. Gwizdy.
- Nie mamy nad tym kontroli. To nie jazda na nartach - z wisielczym humorem o tym samym, Dave Palletier.
- Pracowaliśmy ciężko całe lata. Mieliśmy problemy większe i mniejsze. Nie my jesteśmy sędziami. Pojechaliśmy najlepiej jak umieliśmy. Tyle mogę powiedzieć - bardzo spięty Anton Sikuralidze.
- Każdy mi mówił "Przywieź złoty medal". Na stacji benzynowej, w banku, w sklepie. A ja tylko chciałem kupić młotek - uśmiechnięty mimo wszystko, Dave Palletier.
- Czy Anton tak bardzo nienawidzi języka rosyjskiego i Rosji, że mówi tylko po angielsku? - wściekli, bo nic nie rozumieją, dziennikarze rosyjscy (dotad wszyscy mówili po angielsku). Tłumacz zachował zimną krew i przetłumaczył szokujące pytanie słowo w słowo.
- Kocham swój kraj. Nauczcie się angielskiego - ze złością, Anton Sikuralidze, po rosyjsku.
Na rozgrzewce Jamie wpadła na Antona z dużą prędkością. Kanadyjka się przewróciła, Rosjanin się potknął. Potem narzekała na ból brzucha i stłuczone kolano. Jamie Sale: - Dave zapytał mnie, jak się czuję. Powiedziałam, że to nie koniec. Ten wieczór jest nasz. Anton Sikuralidze: - To był drobiazg. Nic się nie stało.