Skeleton: Tylko dla odważnych

Skeleton: Tylko dla odważnych

Skeleton to nie jest sport dla zwykłych ludzi. Trzeba dużej odwagi, aby zjechać w lodowej rynnie głową do przodu z prędkością 140 km na godzinę.

Wymyślili go Anglicy w szwajcarskim Saint Moritz, gdzie w 1884 r. po raz pierwszy zorganizowano wyścigi na takich sankach. Nagrodą dla zwycięzcy była butelka szampana. Do tej pory skeleton dwukrotnie był w programie zimowych olimpiad - za każdym razem, gdy odbywały się one w Saint Moritz (1928 i 1948 r.).

W Salt Lake City głównym kandydatem do złota będzie Szwajcar Gregor Staehli, który w tym sezonie wygrał cztery z pięciu zawodów Pucharu Świata (raz był drugi). USA będzie natomiast reprezentował m.in. Jim Shea, olimpijczyk w trzecim pokoleniu. Jego ojciec występował w kombinacji norweskiej w 1964 r. w Innsbrucku. Natomiast jego dziadek Jack zdobył dwa złote medale w igrzyskach w Lake Placid w 1932 r. Jack Shea miał oglądać występy wnuka w Salt Lake City, ale 22 stycznia zginął w wypadku samochodowym. Miał 91 lat.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.