Sikora tuż po minięciu linii mety kręcił z niezadowoleniem głową. W Chanty Masyjsku zaliczył bowiem jeden ze swoich najgorszych występów w sezonie. Polak zajął dopiero 18. miejsce, co było efektem nie tyle jednego pudła na strzelnicy, co bardzo słabego biegu. Sikora uzyskał dopiero 22. czas na trasie i stracił ponad 50 sekund do najszybszych. Doliczając do tego jedno pudło, ostateczna strata Polka do Peiffera wyniosła aż 1 min i 10 s.
Odległe miejsce Sikory oznacza, że Polak nie obronił prowadzenia w klasyfikacji sprintu, w której prowadził właściwie od początku sezonu. W ostatnim biegu wyprzedził go Bjoerndalen i odbierze małą Kryształową Kulę.
W klasyfikacji generalnej PŚ Norweg jest już pewien szóstego w karierze zwycięstwa. Sikora może być raczej spokojny o zachowanie drugiej lokaty. Trzeci w klasyfikacji generalnej Rosjanin Maksym Czudow był w czwartek 12. i odrobił tylko kilka z ponad 100 pkt. straty do Polaka.
Trzecie miejsce w sprincie zajął Austriak Christoph Sumann, czwarty był Norweg Emil Svendsen.
Do końca sezonu zostały dwa biegi - w sobotę pościgowy na 12,5 km i w niedzielę masowy na 15 km.
Wyniki, sprint 10 km:
Klasyfikacja końcowa sprintu w sezonie 2008/2009:
Klasyfikacja PŚ po 24 z 26 zawodów:
Tylko Sikora do Vancouver - czytaj tutaj ?