Powiedzieli po konkursie w Ga-Pa

Powiedzieli po konkursie w Ga-Pa

Apoloniusz Tajner:

Adam nie jest w kryzysie, tylko w słabszej dyspozycji. Ale pokazuje, że jest w stanie walczyć z najlepszymi i do końca będzie się liczył w rywalizacji. Skacze bez błysku, a ten jest, kiedy zawodnik jest wypoczęty i świeży. A na to teraz nie ma czasu. Co do Hannawalda, to uważam dalej, że jego skoki są tylko bezbłędne i solidne. W Austrii może byc mu łatwie, bo zeszła z niego ta presja. W Oberstdorfie cieszył się jak szaleniec, jakby był na granicy życia i śmierci. Ale mocą odbicia Sven na pewno nie dorównuje Adamowi. Adam odbija się swietnie, ale gdzieś zgubił wynoszenie bioder, za bardzo idzie do przodu. Ale to drobnostka i dziś pod tym względem było lepiej niż w Oberstdorfie. Martwi mnie za to poziom pozostałych... Może będą zmiany na konkurs w Innsbrucku, zobaczymy, jak młodzież spisze się w środowym Pucharze Kontynentalnym. Jeśli będzie taka potrzeba, po TCS wycofamy Adama ze startu w kolejnym Pucharze Świata, w Willingen. Ale na razie tego nie rozważałem, nie biorę pod uwagę.

Marek Siderek, polski sędzia TCS:

Nie żądajmy od Adama niemożliwego, czyli wygrywania każdych zawodów. W drugiej serii mieliśmy dziś spory problem. Słońce świeciło nam prosto w oczy. Nie mogę oceniać sedziego norweskiego, który niemal wszystkim zawodnikom dawał niższe noty niż pozostali. Od oceniania jest komisja FIS. Moja obecność na wieży nie ma żadnego wpływu na noty dla Adama. Gdyby nie było Polaka wśród sędziów, noty byłyby pewnie takie same. Ja nie mogę i nie słucham serca, kiedy oceniam Adama. Jestem za nim, ale muszę wychwytywać wszystkie jego błędy. Dziś pół punktu odjąłem mu za lekkie skrzyżowanie nart w locie - lewą nałożył na prawą oraz pół za lądowanie. Lewa narta minimalnie odjechała.

Adam Małysz:

Przez ostatnie miesiące chcieliście wiedzieć, co jeszcze muszę poprawić w swoich skokach. Ja nie za bardzo wiedziałem, co odpowiadać, a teraz już jest co poprawiać. Chodzi o to odbicie i ułożenie bioder. W Oberstdorfie za bardzo "leciałem" do przodu, tu już trochę mniej, ale też. Mam nadzieję, że w Austrii z tymi biodrami będzie lepiej. Tamtejsze skocznie dotąd mi sprzyjały i, mam nadzieję, wciąż będą sprzyjać. O nowej skoczni w Innsbrucku wiem tylko tyle, że można na niej skakać bardzo daleko. Podobnie jest w Bischofshofen. Dlatego straty można odrobić, ale ja się na tym nie koncentruję. Andy Widhoelzl i Sven Hannawald skaczą rewelacyjnie. Ja sobie też nie mam wiele do zarzucenia, ale jednak to nie wystarczyło do zwycięstwa. Oczywiście, że obaj są do pokonania i jestem w stanie nawiązać z nimi walkę. Postaram się o to, ale nie mam monopolu na wygrywanie. Nie da się cały czas być na najwyższym podium. Nie czuję się zmęczony. Jestem dobrze przygotowany.

Copyright © Agora SA