Matematyka zna jednak mnóstwo sposobów przekształcenia ciągu liczb w nową liczbę, którą - przy pewnych założeniach - można traktować jako spodziewaną wartość następnej liczby w ciągu. Poniżej kilka z tych sposobów.
2 - 4 - 5 - 6 - 3 - 6 - 15 - 4 - 13 - 2 - 6 - 7 - 16 - 3 - 3 - 5 - 6 - 6 - 3 - 4
Dla miejsc zajętych przez Adama w dotychczasowych konkursach wynosi w przybliżeniu 6. Odchylenie standardowe (czyli miara odchylenia poszczególnych wyników od średniej) jest mniejsza niż 3, więc można się spodziewać, że Małysz wyląduje gdzieś między 3. a 6. miejscem.
(ma on podobno skuteczność sięgającą 70 proc.). Ostatnio Małysz był 3. i 4., więc może teraz też tak będzie?
Ich wartości nigdy nie przekraczają wartości średniej arytmetycznej, więc traktując je jako prognozy, możemy tylko poprawić sobie nastrój, bo zbliżają one Małysza do podium. Średnia geometryczna (dla n danych jest to pierwiastek n-tego stopnia z ich iloczynu) to 4.98, a harmoniczna (n podzielone przez sumę odwrotności) nawet 4.3, więc wychodzi na to, że Małysz będzie przynajmniej 5.
Znajdujemy funkcję liniową najlepiej pasującą do naszych danych
(data konkursu to punkt na osi X, a pozycja w konkursie to wartość na osi Y) w sensie sumy
kwadratów różnic wartości w punktach i bierzemy jej wartość w nowym punkcie odpowiadającym dacie jutrzejszego konkursu. Nie widać, co prawda, z jakiego powodu forma Adama miałaby być funkcją liniową, ale właściwie,dlaczego nie? Wynik jest między 5 a 6.