Vettori dla Gazety: Wielki sukces Austrii

Ernst Vettori, mistrz olimpijski z Albertville, zwycięzca TCS z 1986 i 1987 r.:

- Konkurs w Innsbrucku to olbrzymi sukces Austrii. Zajęliśmy dwa miejsca na podium. I dla całego Tyrolu, bo w 51-letniej historii Turnieju Czterech Skoczni jeszcze nigdy Tyrolczyk nie stanął w Innsbrucku (stolicy regionu) na podium. Wreszcie się udało młodemu Florianowi Lieglowi i całe miasto jest dziś z niego dumne. W ogóle ta skocznia nigdy nie była szczęśliwa dla Austriaków. Może teraz po tej przebudowie los się odmieni. Premiera była dla nas wspaniała.

Na to, że swoją obecność zaznaczy tu któryś z naszych młodych zawodników, można było jeszcze liczyć, bowiem prezentują wysoką formę od początku sezonu, ale że na podium znajdzie się właśnie Liegl, wyprzedzając Martina Hoellwartha, to już wielka niespodzianka. Ten chłopak mało nie rzucił już tego sportu. Ale kiedy wrócił do treningów, to właśnie na tej skoczni. Oddał tu ze sto skoków i mamy tego efekt.

Co dalej? Ciężko będzie powstrzymać Ahonena. Musiałby chyba nie zakwalifikować się do finału, żeby oddać prowadzenie. Ale kto zajmie pozostałe dwa miejsca na podium, jest sprawą otwartą. Hannawlad, Hoellwart czy może wasz Małysz? Kto wie, wszystko jest możliwe. Konkurs w Garmisch-Partenkirchen pokazał, że wystarczą upadki trzech zawodników, a faworyci spadają w klasyfikacji i zaczynają liczyć się inni. Końcówka będzie pasjonująca.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.