Hannu Lepistoe, trener Małysza : - Cały nasz zespół wykonał wielką pracę: Robert [Mateja], Maciek [Maciusiak], a przede wszystkim Adam. Mieliśmy plan, którego od początku się trzymaliśmy, a Adam do tego wierzył w sukces. Pracować z takim zawodnikiem to wielka przyjemność.
- Są dla mnie najważniejsze. Wszystkie wcześniejsze sukcesy odnosiłem bowiem jako trener całych reprezentacji, miałem pod sobą wielu ludzi. Teraz jestem trenerem jednego zawodnika, to jest taka bardziej przyjacielska współpraca. Mieliśmy upadki i wzloty, ale trzymaliśmy się planu. Mierzyliśmy w złoto, bo stawianie sobie innego celu, w przypadku takiego zawodnika jak Adam, nie ma sensu, ale z tego srebra też się bardzo cieszymy. Zapracowaliśmy na nie. Małyszowi spadł kamień z serca. W kolejnym konkursie będę skakał lżejszy
- Wydaje się, że na tych igrzyskach najmocniejsza będzie trójka Ammann, Małysz i Schlierenzauer. Ale z tej trójki tylko Ammann i Adam potrafili na razie oddać dwa bardzo dobre skoki w obu seriach. Schlierenzauer zepsuł zdecydowanie pierwszy skok. O medalach na dużej skoczni znów będą decydowały detale. Ammann wydaje się najmocniejszy, ale czy tym razem uda mu się skoczyć dwa razy bardzo daleko?
- Mieliśmy dobry plan przygotowań, wszystko rozpisane co do pojedynczego treningu na wiele miesięcy do przodu. Jedyny moment niepewności przyszedł we wrześniu, gdy Adam doznał kontuzji mięśni brzucha i przez pięć tygodni nie trenował. To trochę zakłóciło nasz system, musieliśmy wszystko przeorganizować na zimę, ale udało się.
- Nie, bo mają zupełnie inne osobowości. Adam jest miły, pogodny, kulturalny. A Matti..., no... powiedzmy, że obaj równie dobrze skakali na nartach (uśmiech). Miałem to szczęście, że pracowałem z wieloma wspaniałymi skoczkami, ale Adam jest z nich wszystkich najłatwiejszy do prowadzenia. Nie sprawia absolutnie żadnych problemów, nie robi głupstw, nie krytykuje. I słucha mnie tak pilnie, że czasem nawet do przesady. Muszę się bardzo pilnować, by samemu nie powiedzieć jakiegoś głupstwa, bo on zawsze zrobi, co powiem.
- Nie rozmawialiśmy jeszcze o przyszłości. Jak skończą się igrzyska, to usiądziemy i porozmawiamy.
- Pójdę do namiotu z jedzeniem i zjem coś ciepłego na tekturowym talerzyku (uśmiech). Szampan? To w Kanadzie w ogóle można w weekend kupić alkohol?
- W niedzielę odpoczynek. Zagramy najwyżej w siatkówkę. Od poniedziałku wracamy do treningów i przygotowujemy się na dużą skocznię.
Srebrna galeria Małysza. Żeby obejrzeć kliknij zdjęcie
Na portalu Sport.pl codziennie od godz. 17 relacje Z Czuba i na żywo, całą dobę relacje prosto z Kanady od naszych specjalnych korespondentów, wideo komentarze, rozmowy z naszymi gwiazdami i komplet wyników, także tych z nocy polskiego czasu. A o godz. 9 rano w Radiu TOK FM magazyn olimpijski Michała Pola - oraz stream wideo live w naszym portalu.
Zespół Sport.pl przygotowuje też "Gazetę olimpijską" - codziennie do kupienia z "Gazetą Wyborczą".
'Leciał jak ptak, najlepszy wśród ludzi' - Adam Małysz zdobył olimpijskie srebro ?