Woźniacka będzie 20. tenisistką w historii na czele rankingu WTA. Awans na pierwsze miejsce dała jej wygrana w III rundzie turnieju w Pekinie nad Petrą Kwitową (6:3, 6:2). W ostatniej akcji meczu Czeszka uderzyła piłką w siatkę, Woźniacka wzniosła ręce w geście triumfu, a z głośników organizatorzy puścili "Simply the Best" Tiny Turner.
- Zostanie numerem jeden zawsze było moim marzeniem - powiedziała wzruszona Woźniacka tuż po meczu, a w prezencie dostała ogromny bukiet kwiatów w kształcie... numeru jeden.
Woźniacka wyprzedziła na liście Serenę Williams, która była na czele rankingu nieprzerwanie od 49 tygodni. Amerykanka nie poleciała na turnieje do Azji, bo ciągle leczy kontuzję stopy, której nabawiła się przed US Open. Woźniacka nabijała więc punkty garściami, miała łatwą drabinkę i szybko dopadła rywalkę.
Woźniacka jest trzecią zawodniczką w ostatnich dwóch latach, która zostawała numerem jeden nie wygrywając ani jednego turnieju Wielkiego Szlema. Wcześniej numerami jeden bez wielkoszlemowego zwycięstwa zostawały Jelena Janković i Dinara Safina.
20-latka jest pierwszą zawodniczką z Danii, która wspięła się na szczyt rankingu WTA.
Karolina Woźniacka - nowy numer 1 WTA (galeria)
Ściągnij na komórkę grę z Agnieszką Radwańską i zagraj w tenisa! ?