Rekordowa pula nagród w Australian Open

W rozpoczynającym się na początku przyszłego roku turnieju, tenisiści walczyć będą o największe pieniądze w jego historii. Organizatorzy przeznaczyli tym razem do podziału aż 25 milionów dolarów.

Przekazana przez nich pula jest o 3,8 procent wyższa niż ta jaką gwarantowali przed rokiem. Zwycięzcy gier pojedynczych będą mogli zarobić po 2,2 miliona dolarów, przegrani finałowego meczu połowę tej sumy.

Wśród faworytów do wygrania pierwszego turnieju wielkiego szlema, wśród mężczyzn, zalicza się lidera rankingu ATP - Rafaela Nadala. Hiszpan będzie miał w nim coś do udowodnienia. W roku 2010 z udziału zrezygnował w ćwierćfinale, w którym musiał skreczować z powodu kontuzji.

- Wysoka wygrana będzie z pewnością łakomym kąskiem dla zawodników. Głównym faworytem będzie Nadal. Na swojej drodze spotka mocnych rywali. Największym będzie zwycięzca ubiegłorocznego turnieju - Roger Federrer - powiedział dyrektor turnieju Craig Tiley.

Uwaga kibiców skupiona będzie również na Amerykance Serenie Williams. Trzynastokrotna triumfatorka imprez wielkiego szlema będzie bronić tytułu, ale czeka ją trudne zadanie. Australijski start będzie jej pierwszym występem w turnieju tej rangi po długiej przerwie. Przechodząca rehabilitację stopy zawodniczka zrezygnowała z wrześniowego US Open oraz nie wystartowała w ostatnim turnieju WTA na twardych kortach w Pekinie.

Turniej ITF w Tokio. Urszula Radwańska w 1/8 finału ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.