Nadal rozkojarzony przez finisz Primera Division

Wielki fan Realu Madryt, Rafael Nadal, podczas swojego niedzielnego finału Madrid Open ze swym arcyrywalem Rogerem Federem może być trochę rozkojarzony. Tego samego dnia rozstrzygną się losy mistrzostwa hiszpańskiej ekstraklasy

Tenisowy światek czekał rok, żeby zobaczyć 21. pojedynek wielkiej dwójki.

Hiszpan się jednak nie cieszy, bo jego długo oczekiwana walka ze Szwajcarem zbiega się w czasie z zakończeniem sezonu ligi hiszpańskiej. Finałem dla Realu Madryt będzie mecz z Malagą.

Na konferencji prasowej po sobotnim półfinałowym zwycięstwie Nadal zaatakował dyrektora turnieju Manolo Santanę za plan rozpoczęcia finału ok. godz. 18:30, czyli zaledwie pół godziny przed rozpoczęciem spotkania piłki nożnej.

- Nikt nie mógł wiedzieć, że Real i Barca będą grać finał o tytuł tego samego dnia - odpowiedział Santana. - Czas pokaże czy popełniliśmy błąd.

Nadal roześmiał się i kontynuował:

- Przepraszam za postawienie cię w świetle reflektorów, ale chciałem jeszcze zapytać czy chociaż wyświetlicie wyniki na wielkich ekranach w czasie gdy będziemy się zmieniać?

Barcelona ma szansę na drugi z rzędu tytuł mistrzowski. Wystarczy, że pokona Real Valladolid. Ulubieńcy Nadala mają jednak tylko jeden punkt mniej i jeśli wygrają, a Barcelona w ostatniej kolejce się potknie, to właśnie "Królewscy" będą się cieszyć z tytułu.

W niedzielę poznamy mistrzów Włoch i Hiszpanii ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.