Nie ma wątpliwości, że rywalizacja Igi Świątek z Aryną Sabalenką zdominowała świat żeńskiego tenisa w ostatnich latach. Może nie aż tak bardzo jak Carlosa Alcaraza z Jannikiem Sinnerem, bo akurat oni dwaj nie pozwolili nikomu innemu wygrać Wielkiego Szlema na przestrzeni dwóch ostatnich lat. Natomiast i tak u pań siedem z ostatnich dziesięciu wielkoszlemowych tytułów Polka z Białorusinką rozdzieliły między sobą. Natomiast innej liderki rankingu WTA nie było od kwietnia 2022 roku, gdy Świątek odebrała to miano Ashleigh Barty.
Sezon 2025 nie był inny pod tym kątem. Co do rankingu WTA, Sabalenka zaczęła rok jako liderka i jako liderka go także skończy. Świątek nie była w stanie jej dopaść, a wręcz były momenty, gdy traciła pozycję wiceliderki. Długo też nie potrafiła wygrać turnieju. Nie udało jej się to na jej ulubionej mączce i zupełnie niespodziewanie przełamała tę serię na Wimbledonie, czyli prawdopodobnie ostatnim turnieju, na którym byśmy się tego spodziewali. Na kanale Tennis Channel na YouTube amerykańskie mistrzynie wielkoszlemowe Pam Shriver i Tracy Austin wraz z prowadzącą program Dani Klupenger porównały sezony Świątek i Sabalenki. Co im wyszło?
Otóż pod kątem statystyk Białorusinka przewyższa Polkę w tym roku. Wygrała więcej turniejów (4:3), zagrała w większej liczbie finałów (8:4), zdobyła więcej punktów do rankingu WTA (9620:8163), a także zwyciężyła ich jedyne bezpośrednie starcie w półfinale Roland Garros. Remis mamy jedynie w turniejach wielkoszlemowych (Wimbledon Polki vs US Open Białorusinki). Shriver oraz Austin postanowiły nie podważać statystyk i zgodnie uznały, że ten rok należał do Sabalenki.
- Bez wątpienia Sabalenka była lepsza. Wygrała więcej turniejów od Świątek, która przebudziła się mniej więcej w połowie sezonu. Aryna grała także w aż trzech wielkoszlemowych turniejach. Po prostu odniosła najwięcej sukcesów ze wszystkich zawodniczek w tym roku, wygrała najwięcej spotkań. Dlatego tak ważne dla niej było, by wygrać tego Wielkiego Szlema na US Open - powiedziała Austin, dwukrotna singlowa mistrzyni US Open.
- Dobrze, że Świątek zaczęła też wygrywać. Widać było, ile to dla niej znaczy. Pamiętajmy, że gdy w 2022 roku przejęła rolę liderki rankingu WTA od Barty, tam nie było tak naprawdę wyścigu między nią a Sabalenką. Polka dominowała, a teraz mamy naprawdę ciekawe czasy - podsumowała Shriver, 21-krotna mistrzyni wielkoszlemowa w deblu.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!