Jeżeli niepowodzenia w Stuttgarcie i Madrycie były ostrzeżeniami, to dzisiejsza porażka w Rzymie jest alarmem wysokiego stopnia. Iga Świątek jak dotąd co najmniej do ćwierćfinałów była nie do ruszenia. Owszem zdarzały się przegrane sety, ale zawsze udawało jej się odrobić straty. Tym razem porażka przyszła o wiele szybciej i to z rywalką, która owszem, potrafiła zajść Polce za skórę, ale jak dotąd niemal zawsze z raszynianką przegrywała (bilans 1:7).
Niestety dla Świątek w tym sezonie korzystne bilanse meczów bezpośrednich nie mają realnego przełożenia na to, co widzimy na korcie. Nasza reprezentantka w pierwszym secie była kompletnie rozsypana, w drugim już mniej, ale nadal do jej najlepszej mączkowej wersji było niezwykle daleko. Efektem jest porażka, brak obrony tytułu i spadek na 4. miejsce w rankingu WTA po raz pierwszy od trzech lat. Kryzys widoczny gołym okiem, budzący coraz więcej pytań.
Jak dotąd pytania te padały głównie w związku z pracą psycholog Darii Abramowicz, ale wątpliwości ekspresowo narastają również wokół trenera Wima Fissette'a. Wszak problemy Igi z samą sobą to jedno, ale w jej grze pod kątem samego tenisa nie widać też progresu. Belgowi po spotkaniu potężnie oberwało się od kibiców w mediach społecznościowych.
Fani zwracali uwagę m.in. na ogromne problemy Polki z serwisem. "Za to, co Fissette zrobił z jej serwisem, powinno mu się cofnąć licencję trenera" - napisała jedna z użytkowniczek portalu X. Inni z kolei wydali już wyrok na Belga i domagają się powrotu Tomasza Wiktorowskiego. "W rankingu WTA Iga już jest 4. A po Paryżu będzie jeszcze gorzej. Przeprosić Wiktorowskiego. Wiedźma i Fissette wyp...! Natychmiast" - napisał z kolei Stanisław Janecki.
Nawet wśród zagranicznych fanów można było dostrzec krytykę wobec szkoleniowca. "Świątek powinna przeprosić się z byłym trenerem z Polski i zwolnić Fissette'a. Owszem, coś jest nie tak w jej głowie, ale szkoleniowiec w ogóle jej nie pomaga. Stać ją na o wiele więcej", "Będę zdziwiony, jeśli Świątek wygra w tym roku Roland Garros. Powinna rozważyć zmianę trenera, bo współpraca z Fissettem zdaje się w ogóle nie układać" - to niektóre z komentarzy.