• Link został skopiowany

Takiej decyzji Djokovicia nikt się nie spodziewał. 18 lat i koniec!

Czyżby fani Novaka Djokovicia mieli powody do niepokoju? Jak podał profil "The Tennis Letter", Serb zdecydował się na opuszczenie bardzo ważnych zawodów, w których występował nieprzerwanie aż od 2007 roku.
Novak Djoković
Fot. REUTERS/Juan Medina

37-latek przez wielu fanów tenisa uznawany jest za najlepszego gracza w historii, a ci, którzy na szczycie stawiają jego zamiast Rafaela Nadala lub Rogera Federera, mają ku temu liczne argumenty. W końcu to Serb posiada najwięcej wielkoszlemowych triumfów w historii - 24. Ponadto jako jedyny z wymienionej trójki może pochwalić się Niekalendarzowym Wielkim Szlemem. Triumfował bowiem podczas Wimbledonu i US Open w 2015 roku, a w kolejnym sezonie okazał się najlepszy w Australian Open i na Roland Garros.

Zobacz wideo Kto zdobędzie Złotą Piłkę? Raphinia czy Yamal? "On jest kozakiem"

Poza sukcesami w samych Szlemach, do Serba należy także rekord pod względem tygodni spędzonych na fotelu lidera rankingu ATP (428). Z kolei pod względem liczby wygranych wszystkich zawodów w tourze (99) wyprzedza go wyłącznie Federer (103). Jednak Szwajcar swojego wyniku już nie poprawi, zaś Djoković ma na to szanse.

Djoković nie zagra w Rzymie. To pierwsza taka sytuacja od 18 lat

Pewne jest jednak to, że 37-latek jubileuszowego setnego triumfu w ATP nie odniesie na zawodach w Rzymie. Jak na "X" poinformował m.in. profil "The Tennis Letter", Serb wycofał się z tych zawodów.

To bardzo zaskakująca decyzja. Internazionali d’Italia to niezwykle prestiżowy turniej, którego historia sięga lat 30. XX wieku. Obecnie zalicza się do serii ATP Tour Masters 1000, co czyni go jednym z najważniejszych wydarzeń w sezonie podczas okresu gry na mączce.

Z uwagi na ziemną nawierzchnię, najlepszym tenisistą w Rzymie był Nadal, który od 2005 roku triumfował tam aż 10 razy, a ogólnie dwunastokrotnie grał w finale tych zawodów. Jednak drugim najbardziej utytułowanym zawodnikiem Internazionali d’Italia jest właśnie Djoković. Docierał do finałów tak samo często, jak Hiszpan. To on zresztą zadał mu dwie porażki w meczach o tytuł, a poza tym wygrywał na Foro Italico jeszcze cztery razy.

Innymi słowy, Serb włoskie korty uwielbia i występował na nich w każdym sezonie aż od 2007 roku. Po 18 latach ta seria dobiegła końca, a jego fani mogą tylko trzymać kciuki, że to nie sprawa kłopotów zdrowotnych, lecz chęć większego skupienia sił na Roland Garros.

Zawody w Rzymie odbędą się w dniach 6–18 maja. Z kolei pierwsze mecze French Open zostaną rozegrane 26 maja.

Więcej o: