• Link został skopiowany

Rosjanin prowadził 4:0 i nagle postradał rozum. To, co zrobił, trudno pojąć

Svyatoslav Gulin nie należy ani do najbardziej popularnych, ani do najlepszych tenisistów świata. Zaś to, co zrobił podczas turnieju ITF w hiszpańskim Sabadell jasno świadczy, że do najbystrzejszych także nie. Rosjanin toczył zacięty bój z Hiszpanem Alejo Sanchezem Quilezem. Był już o zaledwie dwa gemy od zwycięstwa, ale potem zrobił coś, co spokojnie mogłoby kandydować do najbardziej skandalicznego zachowania roku w męskim tenisie.
Svyatoslav Gulin
fot. Screen: https://x.com/TheTennisLetter/status/1917247620730462476

Rosyjski 22-latek to jeden z wielu tenisistów rywalizujących na co dzień w turniejach rangi ITF i to raczej tych niższych. Gulin zajmuje aktualnie 407. miejsce w rankingu ATP, co jest jego najlepszym wynikiem w dotychczasowej karierze. Jednak patrząc na jego ostatnie wyniki, ten fakt absolutnie nie powinien nikogo zbytnio dziwić.

Zobacz wideo W jakim klubie zagra w nowym sezonie Jakub Kiwior? Żelazny: Ten klub już jest dla niego za mały

W Turcji brylował, a w Hiszpanii... szkoda słów

Przed przyjazdem do hiszpańskiego Sabadell, Rosjanin spędził kilka tygodni na graniu w turniejach niziutkiej rangi ITF M15 w tureckiej Antalyi. Szło mu tam jednak bardzo dobrze, bo z pięciu wygrał dwa i miał w pewnym momencie serię aż trzynastu zwycięstw z rzędu, przerwaną dopiero w półfinale piątego tureckiego turnieju z jego udziałem. W końcu postanowił zmienić otoczenie, choć nie rodzaj kortów, bo w Sabadell również gra odbywa się na mączce.

Wskoczył też półkę wyżej, bo hiszpańskie zawody mają rangę M25, czyli taką z pulą nagród wynoszącą 25000 dolarów. Niemniej na start spotkał się z niżej klasyfikowanym młodym Hiszpanem Alejo Sanchezem Quilezem (596 ATP). Ten jednak postawił mu trudne warunki. Reprezentant gospodarzy pozbierał się po przegranym 5:7 pierwszym secie i wygrał drugiego 6:3. O wszystkim musiał zdecydować trzeci set. Jednak to, co się w nim stało, jest czymś wręcz szokującym.

Skandaliczne zachowanie. Gdyby głupota była szczytem, właśnie wszedłby na Mount Everest

Gulin był na najlepszej drodze do zwycięstwa. Prowadził w decydującej partii już 4:0 i wydawało się, że nic go już nie zatrzyma. Zatrzymał się więc sam. Po wygranej wymianie, która dała mu prowadzenie 4:0, wpadł w szał radości i kompletnie pożegnał się z rozumem. Odwrócił się bowiem w kierunku sędziego i wykonując obsceniczny gest, kazał mu "pos**ć". Potem powtórzył to jeszcze raz, już bliżej linii końcowej, gdy szykował się do serwisu

Arbiter nie zamierzał tolerować takiego zachowania i ukarał Rosjanina dyskwalifikacją. Gulin miał wszystko, by wygrać, a został autorem jednej z najbardziej skandalicznych oraz kretyńskich porażek, jakie męski tenis widział. Nie da się wykluczyć, że ITF może jeszcze dodatkowo go ukarać.

Więcej o: