Aktualnie trwający turniej w Madrycie to pierwszy "tysięcznik" na mączce dla kobiet, natomiast mężczyźni mieli już niedawno przetarcie w Monte Carlo, gdzie najlepszy okazał się Carlos Alcaraz. Hiszpański tenisista rywalizował także w Barcelonie, a spora intensywność gry odbiła się na jego zdrowiu. Alcaraz rozegrał aż 10 meczów w ciągu 14 dni. Skończyło się to kontuzją mięśnia, przez którą gwiazdor nie mógł zagrać w stolicy Hiszpanii.
Rozczarowanie hiszpańskich kibiców musiało być ogromne, zwłaszcza że na godzinę przed swoim pierwszym meczem z gry wycofała się także ich "jedynka" wśród kobiet. Mowa o Pauli Badosie, która zmaga się z urazem pleców. "Do ostatniej chwili starałam się, jak mogłam, bo wiecie, jak bardzo nie mogę się doczekać gry u siebie, ale to była ciężka kontuzja. Mam nadzieję, że niedługo będę w stu procentach zdrowa" - przekazała Hiszpanka na Instagramie.
Gospodarze w swoim turnieju WTA i ATP wystawili w sumie jedenastu przedstawicieli - siedmiu w turnieju mężczyzn i czterech w turnieju kobiet, ale żaden z nich nie dotarł nawet do 1/8 finału. "Jedynym, który sprawił, że marzyliśmy o radości, był Alejandro Davidovich Fokina, ale i on ostatecznie odpadł" - pisze El Espanol. Fokina w niedzielę przegrał w trzech setach z Alexandrem Zverevem.
"Zderzenie rzeczywistości hiszpańskiego tenisa w Madrycie: 11 porażek i brak awansu do 1/8 finału po raz pierwszy w historii" - czytamy. To pierwsza taka sytuacja w 23-letniej historii turnieju w Madrycie, w którym ośmiokrotnie wygrywali Hiszpanie. Pięć razy dokonał tego Rafa Nadal, dwukrotnie Carlos Alcaraz, a raz jego szkoleniowiec Juan Carlos Ferrero. "Pierwsza turniej Mutua Open w erze 'po Nadalu' kończy się niesmakiem w ustach hiszpańskiej drużyny" - podsumowuje El Espanol. Rafa Nadal w zeszłym roku zakończył karierę.