O Potapowej ostatnio było głośno przy okazji turnieju w Stuttgarcie. W 1/8 finału miała zagrać z Aryną Sabalenką, ale zrezygnowała z rozgrywania tego meczu z powodu kontuzji. Dzięki temu Białorusinka awansowała do ćwierćfinału bez rozegrania choćby jednego meczu.
A Qinwen Zheng? To tenisistka, którą doskonale zna Iga Świątek. Reprezentantka Polski zagrała z nią aż osiem spotkań i wygrała siedem z nich. Jedyna porażka przyszła jednak w jednym z najważniejszych momentów dotychczasowej kariery wiceliderki rankingu WTA. Świątek przegrała z Chinką w półfinale zeszłorocznych igrzysk olimpijskich (2:6, 5:7).
W Madrycie Rosjanka na razie uniknęła problemów ze zdrowiem. W pierwszym meczu była lepsza od Ashlyn Krueger (6:7, 6:4, 6:2), dzięki czemu dzisiaj mierzyła się z jedną z najlepszych tenisistek na świecie - Qinwen Zheng. Chinka do tej pory grała z Potapową cztery razy i przegrała tylko raz - dwa lata temu w Miami.
Tylko że ich piątkowy mecz lepiej zaczął się dla Rosjanki. Potapowa już w drugim gemie przełamała swoją rywalkę. Zheng się wyratowała i szybko odpowiedziała tym samym. Chinka doprowadziła do remisu i pierwszy set drugo był wyrównany. Decydujący moment nastąpił w samej końcówce. Potapowa dwa razy przełamała przeciwniczkę - raz bez straty punktów - i wygrała seta 6:4.
W drugiego seta zdecydowanie lepiej weszła Qinwen Zheng, która prowadziła już 3:1. Potapowa jednak się nie załamała. Znów kluczowa była końcówka seta. Najpierw po długiej wymianie Rosjanka doprowadziła do wyniku 3:4 - choć Zheng miała już breakpointa - a następnie przełamała Chinkę i wygrała swoje podanie bez straty punktów. W ostatnim gemie dobiła rywalkę i znów zwyciężyła seta 6:4.
W 1/16 finału Anastasija Potapowa zagra z Sofią Kenin. Do tej pory z Amerykanką grała tylko raz - w 2023 roku - i nie sprawiła jej wówczas większych problemów. Ich mecz w San Diego skończył się zwycięstwem Kenin 6:2, 6:3.