• Link został skopiowany

Tak Świątek podsumowała morderczy mecz z Ealą. Wystarczyło jedno zdanie

- Cieszę się, że potrafiłam być na korcie cierpliwa - tak zwycięstwo nad Alexandrą Ealą skomentowała Iga Świątek. Niewiele brakowało, a już w II rundzie w Madrycie Polka drugi raz z rzędu przegrałaby z genialną 19-latką. Na szczęście w kluczowym momencie potrafiła odwrócić losy meczu i dalej jest w grze o obronę tytułu. Oto co powiedziała zaraz po wygranej.
Iga Świątek
screen: Canal + Sport 2

Iga Świątek nie miała lekkiego życia, ale ostatecznie zrewanżowała się za porażkę sprzed blisko miesiąca z Alexandrą Ealą. Choć pierwszą partię przegrała 4:6, a w drugiej było już 4:4, w decydującym momencie pozbierała się i odwróciła losy spotkania. Jej łupem padło pięć kolejnych gemów i ostatecznie zwyciężyła 4:6, 6:4, 6:2. Po wszystkim na gorąco podzieliła się swoimi wrażeniami.

Zobacz wideo Alicja Grabka podsumowała brąz dla PGE Grot Budowlani Łódź

Tak Świątek skomentowała mecz z Ealą. "Nie było łatwo"

Polka tradycyjnie udzieliła pomeczowego wywiadu na korcie, który przeprowadziła słynna słowacka tenisistka Daniela Hantuchova. - Nie było łatwo dzisiaj odnaleźć rytm, timing, dlatego cieszę się, że potrafiłam być na korcie cierpliwa - skomentowała Świątek, po czym nawiązała do tego, że w Madrycie startuje jako obrończyni tytułu. - Zawsze uwielbiałam tu grać. Na pewno jestem dumna ze swoich występów w ciągu ostatnich dwóch lat. Wspaniale jest wrócić i przeżyć to doświadczenie. Warunki są inne niż w zeszłym roku. Myślę, że jest o 10 stopni cieplej. Więc czuję, że gra będzie trochę inna. Ale po prostu cieszę się, że tu jestem i cieszę się, że mogę cieszyć się Madrytem - powiedziała.

Hantuchova spytała ją też, jakie elementy w grze sprawiały jej najwięcej przyjemności. - Czuję, że mój topspin się tu sprawdzi. I czuję, że korty są dość szybkie. To nie jest klasyczna mączka, gdzie piłka odbija się bardzo wolno. Myślę, że trzeba być mądrym w taktyce. Czasami grać z rotacją, czasami trochę bardziej płasko, aby utrzymać piłkę w szybkim ruchu. Postaram się to zrównoważyć w kolejnych meczach. Cieszę się, że będę mogła nadal grać przed wami - dodała nasza mistrzyni.

Na koniec Świątek dostała pytanie o swoją kolejną rywalkę. Już wiadomo, że w III rundzie zmierzy się z Czeszką Lindą Noskovą, która pokonała Marię Lourdes Carle 7:5, 6:1. - Zawsze gramy ze sobą niesamowite mecze. Mam nadzieję, że ten również będzie przyjemny i da dobrą rozrywkę. Skupiam się tylko na swoim występie. To świetna zawodniczka i mam do niej ogromny szacunek. Więc zobaczymy - zakończyła.

Więcej o: