"Jessica Bouzas Maneiro punktowała Magdalenę Fręch bezlitośnie. Po kwadransie wygrywała już 4:0. (...) Nagle Polka zerwała się do walki i zamiast meczu bez historii dostaliśmy trzygodzinny dreszczowiec" - tak o spotkaniu naszej rodaczki z faworytką lokalnej publiczności w drugiej rundzie WTA 1000 w Madrycie pisał Łukasz Jachimiak ze Sport.pl. Górą w tym starciu ostatecznie była Fręch - 5:7, 7:6(2), 6:4. Pojedynek obfitował w wiele zwrotów akcji, ale na szczęście dla Polki, zakończył się happy endem i awansem do 1/16 finału.
Spotkanie Fręch z Bouzas Maneiro z pewnością zapisze się na kartach historii. Polka wykazała się dużym spokojem i umiejętnością gry pod presją. W końcu w drugim secie doszło do tie-breaka. Jeśli wygrałaby go Hiszpanka, to byłoby już po zabawie dla 27-latki. Pod wrażeniem jej postawy i tego, że nie poddała się w żadnym momencie, byli eksperci. "Takie zwycięstwa bardzo budują", "Wojowniczka!", "Jak zawsze waleczna!" - pisali.
O zwycięstwie Fręch pisały też władze kobiecego tenisa na X. Bardzo wymownie podsumowały to, co w czwartkowe popołudnie zrobiła Polka. "Stalowe nerwy" - zaczęło WTA, dodając emotikonę kostki lodu, podkreślając przy tym, jak niewzruszona i pewna siebie była doświadczona tenisistka. "Po blisko trzech godzinach Fręch przetrwała trzysetowy thriller przeciwko Bouzas Maneiro i awansowała do następnej rundy" - czytamy. WTA dodało też wideo z ostatniej akcji spotkania i wybuchu radości Polki.
Teraz przed Fręch niezwykle wymagające starcie. W trzeciej rundzie w Madrycie zmierzy się ze wschodzącą gwiazdą tenisa Mirrą Andriejewą. I nie ulega wątpliwości, że to niespełna 18-letnia Rosjanka będzie faworytką do zwycięstwa.
Zobacz też: Pogromczyni Świątek wywołuje kontrowersje. Doprowadziła rywalkę do łez.
Nie dość, że znajduje się wyżej w rankingu WTA - jest siódma, a Polka 27. - to jeszcze ma korzystny bilans bezpośrednich spotkań. Panie mierzyły się jak dotąd tylko raz i górą była Andriejewa - w tegorocznym Australian Open wygrała 6:2, 1:6, 6:2. Fręch będzie więc miała okazję do rewanżu.