Kamil Majchrzak (90. ATP) w decydującej rundzie kwalifikacji do turnieju ATP 1000 w Madrycie przegrał 7:5, 4:6, 4:6 z Duńczykiem Elmerem Mollerem (114. ATP). Mimo to dostał się do drabinki głównej, a to z powodu problemów Carlosa Alcaraza (3. ATP).
Po wycofaniu się Japończyka Yoshihito Nishioki (74. ATP) wolne miejsce zajął Kanadyjczyk Gabriel Diallo (78. ATP), a pierwszym "oczekującym" (najwyżej notowanym spośród przegranych z ostatniej rundy eliminacji) na wejście do turnieju stał się Polak. I pojawiła się przed nim wyjątkowa szansa, bowiem po zawodach ATP 500 w Barcelonie na kontuzję przywodziciela zaczął narzekać Alcaraz.
Największa gwiazda gospodarzy w czwartek podjęła decyzję o rezygnacji ze startu w Madrycie. To otworzyło drogę Majchrzakowi, czekającemu na ruch organizatorów. Ci ok. godziny 14:00 ogłosili, że Hiszpana zastąpi 29-latek, który już wcześniej wykonał wymowny krok. "Kamil Majchrzak zastąpi Carlosa Alcaraza. Ciekawe, że (Polak - red.) wycofał się z Ostrawy 'z powodu kontuzji'" - czytamy na profilu Mundo Do Tenis w serwisie X.
Zobacz też: Switolina nie wytrzymała. Oto co się dzieje za kulisami. "Patrzą, jak się myjesz"
Polski tenisista zajął miejsce rozstawionego z numerem drugim Alcaraza, przez co otrzymał wolny los w pierwszej rundzie i przystąpi do rywalizacji od drugiej fazy. Tam zmierzy się ze wspomnianym Diallo, który pokonał 6:1, 6:2 Zizou Bergsa (50. ATP).
Turniej ATP 1000 na kortach ziemnych w Madrycie potrwa do niedzieli 4 maja. Pula nagród to 8 055 385 euro.