Aryna Sabalenka (1. WTA) w finale turniej WTA 1000 w Miami pokonała 7:5, 6:2 Jessicę Pegulę (4. WTA). "Stworzyły świetne widowisko stojące na wysokim poziomie i pełne dramaturgii. Sabalenka prowadził 2:0, by po chwili przegrywać już 2:3. Amerykanka imponowała walecznością, ale zbyt wolno serwowała, by częściej utrzymywać własny serwis" - pisał o tym spotkaniu dziennikarz Sport.pl Dominik Senkowski. A obie tenisistki zaskoczyły też po meczu.
Aryna Sabalenka udzielała wywiadu, aż nagle "wtrąciła się" Jessica Pegula. Interesowało ją jedno
Wystąpienie liderki rankingu w studiu Tennis Channel nagle przerwała Pegula, podchodząc do stolika. Po co? Aby... podebrać jej margaritę (a właściwie Marg-Arynę). Gdy skosztowała drinka, Sabalenka dołączyła do "zabawy" i wzięła napój przeznaczony dla Martiny Navratilovej.
- Na zdrowie - powiedziała 26-latka, po czym stuknęła się kubkami z Amerykanką, która czmychnęła z kadru. A wszystkim osobom w studiu uśmiechy nie schodził z twarzy. - Możemy dostać kolejny drink dla Aryny - zapytał realizatorów prowadzący, który koniec końców oddał tenisistce swoją margaritę.
Zobacz też: Były trener Williams i Szarapowej ma radę dla Świątek. "Pomogłoby jej to"
Aryna Sabalenka pokonała Jessicę Pegulę w Miami i odjeżdża Idze Świątek w rankingu WTA
Wspomnianej wyżej tenisistki najprawdopodobniej wrócą na kort w przyszłym miesiącu podczas turnieju WTA 500 w Stuttgarcie (14-21 kwietnia).
