Novak Djoković (5. ATP) po kreczu z powodu kontuzji w półfinale Australian Open na korcie pojawił się tylko raz. W Dosze zagrał z Matteo Berrettinim (30. ATP) i po dwóch setach pożegnał się z rywalizacją. Następnie wziął udział w Indian Wells i ponownie bardzo zawiódł. Również odpadł już po pierwszym meczu, a lepszy okazał się Botic Van De Zandschlup (85. ATP).
Obecnie Serb rywalizuje w trwających zawodach ATP w Miami. I tym razem spisuje się już lepiej. Na początek bez większych kłopotów ograł 6:0, 7:6 Rinky'ego Hijikatę (86. ATP). Dzięki temu awansował do trzeciej rundy, gdzie czekać go będzie rywalizacja Camilo Ugo Carabellim (65. ATP). Okazuje się, że występ Djokovicia w tym meczu stoi jednak pod znakiem zapytania, o czym szerzej piszą serbskie media.
Portal Nova.rs przekazał, że znów odezwały się problemy zdrowotne tenisisty. Podczas treningu Serb odczuwał dyskomfort w prawym ramieniu i musiał korzystać z pomocy masażysty. Finalnie po zaledwie godzinie zrezygnował z dalszego treningu i zszedł z kortu. Dziennikarze wprost napisali, że nie wiadomo, czy uraz barku pozwoli Djokoviciovi na kontynuowanie gry w Miami.
Wycofanie się byłoby kolejnym ciosem dla tenisisty, który ostatnio regularnie zmaga się z problemami zdrowotnymi. Obecnie otoczenie Djokovicia nie ujawniło żadnych informacji na ten temat. Jego spotkanie z Carabellim ma się odbyć w niedzielę o godzinie 20:00 polskiego czasu. W przypadku pokonania Argentyńczyka Serb zmierzy się z Lorenzo Musettim (16. ATP) lub Feliksem Augerem-Aliassime (19. ATP).