• Link został skopiowany

Będzie rewolucja na Wimbledonie. Zmiany po 147 latach

Wimbledon to tradycja i elegancja. Elementem tradycji tego turnieju wielkoszlemowego byli sędziowie liniowi, którzy obsługiwali wszystkie mecze Wimbledonu. Teraz jest już jasne, że władze całego turnieju zrywają z tą tradycją, a w ich miejsce pojawi się technologia. - Bardzo poważnie podchodzimy do naszej odpowiedzialności za równowagę między tradycją a innowacją - mówi jedna z osób decyzyjnych.
Fot. Isabel Infantes / REUTERS

Wimbledon to jedyny turniej wielkoszlemowy w sezonie, który jest rozgrywany na kortach trawiastych. Ten turniej jest wyjątkowy pod wieloma względami. Zawodnicy grali tylko w białych strojach, ale później przepisy w tym zakresie zostały zliberalizowane. Zwykle sam turniej kojarzy się z elegancją na trybunach i wśród sędziów. Dawniej było też "Middle Sunday", a więc wolny dzień, który służył ochronie nawierzchni. Kibice często też zajadają się truskawkami ze śmietaną.

Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"

Dotychczas Wimbledon wymagał mieć około 300 sędziów liniowych w wieku od 18 do 80 lat, aby obsłużyli ponad 650 meczów przez dwa tygodnie. Sędziowie byli elegancko ubrani, a Andy Murray mówił po jednym z meczów, że woli mieć sędziów liniowych na korcie. Niekiedy zdarzały się jednak sytuacje, że sędziowie nie wychwycili sytuacji, które zostałyby wyłapane przez technologię.

Historyczna zmiana na Wimbledon. "Długi okres rozważań"

Tegoroczny sezon będzie wyjątkowy na kortach Wimbledonu. W tym roku nie zobaczymy już sędziów liniowych, a zastąpi ich elektronika. System Live Electronic Line Calling będzie automatycznie wywoływać auty, a także błędy serwisowe. Będzie on używany nie tylko w turnieju głównym, ale też w kwalifikacjach. System został przyjęty na tegoroczny Wimbledon, ale też na kolejne edycje turnieju wielkoszlemowego na kortach trawiastych.

W ten sposób Roland Garros pozostanie jedynym turniejem wielkoszlemowym, w którym wciąż będziemy widzieć sędziów liniowych. Warto dodać, że rewolucyjna decyzja dot. Wimbledonu zapadła w październiku zeszłego roku. Do rewolucji w tym zakresie dochodzi po 147 latach.

Zobacz też: Iga Świątek zabiera głos ws. pozwu. "Nie byłam świadoma"

- Tę decyzję podjęliśmy po długim okresie rozważań i konsultacji. Uważamy, że technologia Line Calling jest wystarczająco solidna i nadszedł czas, by podjąć ten ważny krok w dążeniu do uzyskania maksymalnej dokładności w sędziowaniu. Zawodnikom zapewni to takie same warunki, jak na wielu innych imprezach w tourze. Bardzo poważnie podchodzimy do naszej odpowiedzialności za równowagę między tradycją a innowacją na Wimbledonie - mówiła Sally Bolton, dyrektorka generalna AELTC (cytat: sportowefakty.wp.pl).

Warto dodać, że system wywoływania autów przez technologię został sprawdzony po raz pierwszy podczas ATP Next Gen Finals w Mediolanie w 2017 r. W 2025 r. jest już standardem na wszystkich kortach podczas turniejów ATP.

Wprowadzenie automatycznego wywoływania autów to nie jedyna zmiana na Wimbledonie. Doszło też do zmian godzin rozgrywania meczów finałowych w grze pojedynczej i podwójnej. O godz. 13:00 mecze rozpoczną debliści i deblistki, a trzy godziny później - singliści i singlistki.

Więcej o: