Iga Świątek nie bez problemów dotarła do ćwierćfinału turnieju WTA 1000 w Dosze. Tam jej przeciwniczką była Jelena Rybakina, z którą w Polce w przeszłości szło różnie (przed czwartkowym meczem bezpośredni bilans wynosił 4-3 dla Kazaszki).
Polka bardzo szybko przełamała rywalkę, dzięki czemu wyszła nawet na prowadzenie 3:0. Później skutecznie grała przy własnym serwisie, a po kolejnym przełamaniu wygrała całą partię 6:2. Drugi set 23-latka rozpoczęła od straty podania, którą później odrobiła. A w dwunastym gemie ponownie przełamała Rybakinę i triumfowała 7:5.
To zwycięstwo sprawiło, że Świątek jest ostatnią zawodniczką z czołowej dziesiątki rankingu WTA dalej grającą w Dosze. Zatem wydaje się zdecydowaną faworytką do zdobycia swojego czwartego z rzędu tytułu w Katarze, a co za tym idzie utrzymania dystansu do prowadzącej w rankingu Aryny Sabalenki. Aktualnie różnica między nimi wynosi niespełna 800 pkt, lecz w najkorzystniejszym dla Polki wariancie zmaleje do niecałych 200 pkt.
Zobacz też: Pisali, że miała zdradzić Rosję. "Szara myszka" rozprawia się ze Świątek i Sabalenką
W półfinale turnieju WTA 1000 w Dosze Iga Świątek zmierzy się albo z Ons Jabeur, albo z Jeleną Ostapenko.