"Szczere rozczarowanie Świątek". Burza po meczu Polki z Navarro

"Szczere rozczarowanie Świątek", "Gdzie jest VAR?" - to tylko niektóre z komentarzy po fatalnym błędzie pani arbiter w meczu Iga Świątek - Emma Navarro w ćwierćfinale Australian Open.

Iga Świątek pewnie awansowała do półfinału turnieju wielkoszlemowego - Australian Open. W ćwierćfinale wiceliderka światowego rankingu pokonała w półtorej godziny Amerykankę Emmę Navarro (8. WTA) 6:1, 6:2.

Zobacz wideo Konflikt Igi świątek z Danielle Collins? Wesołowicz: To jednostronny beef

Media społecznościowe grzmią po błędzie pani arbiter w meczu Świątek - Navarro

W piątym gemie drugiego seta przy serwisie Igi Świątek doszło do sporej kontrowersji. "W jednej z wymian przy przewadze Polki Amerykanka zagrała kąśliwego skróta, którego Świątek kapitalnie odegrała. Navarro kontynuowała wymianę i dopiero gdy ją przegrała, poszła z pretensjami do sędzi. Twierdziła, że zanim Polka odegrała skróta, piłka dwa razy odbiła się od kortu. I miała rację!" - opisywał sytuację Łukasz Jachimiak, dziennikarz Sport.pl.

W mediach społecznościowych od razu zawrzało po błędzie arbiter Eva Asderaki.

"Stubbs [Rennae Stubbs - była tenisistka - przyp. red.] powiedziała właśnie, że Emma musiała przerwać punkt, aby móc to sprawdzić. To szaleństwo, biorąc pod uwagę, jak bardzo to jest trudne, gdy biegnie, aby dotrzeć do siatki" - napisał na portalu X użytkownik Owen.

Dziennikarz Jose Morgado dodał wideo z tego zagrania, a następnie napisał: "Co? Gdzie jest VAR? To jest śmieszne"

"Szalone sceny w meczu Świątek - Navarro na Australian Open. Iga nie dosięgnęła piłki za jednym odbiciem… choć było bardzo blisko. Zgodnie z zasadami Emma musiała przerwać grę, gdy zobaczyła podwójne odbicie" - dodał The Tennis Letter.

"Niemożliwe, aby zawodnik był pewny i zatrzymał punkt, gdy myśli, że to podwójne odbicie. Zawsze będzie kontynuował grę, jeśli nie będzie w 100 proc. pewien. Uważam, że ta zasada powinna zostać zmieniona - jeśli jest podwójne odbicie, to jest to podwójne odbicie" - napisał dziennikarz Simon Cambers.

"O mój Boże, wszędzie mamy roboty; a nie mamy ich do oglądania podwójnych odbić?!" - dodał Jon Wertheim.

Niektórzy eksperci są niezadowoleni, że Świątek nie przyznała się do błędu.

"Szczere rozczarowanie Świątek, że nie wzięła tego na siebie. Musiała wiedzieć" - napisał dziennikarz Dan Wolken.

Iga Świątek w półfinale Australian Open zmierzy się z Amerykanką Madison Keys, która pokonała 3:6, 6:3, 6:4 Elinę Svitolinę (Ukraina, 27. WTA).

Mecz zostanie rozegrany w czwartek ok. godz. 11 - 11.30 czasu polskiego.

Więcej o: