Danielle Collins jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych tenisistek ostatnich tygodni. Wszystko przez jej zachowanie względem rywalek, a w szczególności wobec Igi Świątek. Już podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu nazwała ją "fałszywą". Kolejną odsłonę "konfliktu" widzieliśmy podczas United Cup. Polska i USA rywalizowały w finale, a przed nim doszło do tradycyjnego powitania zawodników przy siatce. Ci ściskali sobie dłonie, ale sposób, w jaki zrobiła to 31-letnia Amerykanka, wzbudził spore poruszenie.
Wprawdzie podała rękę wiceliderce rankingu WTA, ale zrobiła to lekceważąco. Na dodatek odwróciła wzrok, a całe zdarzenie stało się hitem w Internecie. "Nowy rok, stara ja" - drwiła z tej sytuacji Collins. Spadła na nią spora krytyka, ale Amerykanka zdaje się nią nie przejmować. - Mam sytuacje, które lubię, mam sytuacje, których nie lubię, to są rzeczy, które się zdarzają - mówiła.
Teraz do sprawy incydentu na United Cup odniosła się koleżanka z reprezentacji Collins. Mowa o Coco Gauff, której zwycięstwo nad Świątek przesądziło o tytule dla USA. Młodsza z Amerykanek stanęła w obronie rodaczki, mówiąc nieco więcej o jej osobowości.
- Zawsze powtarzam, że Danielle będzie Danielle i nikt jej nie zmieni, a ona sama się tym nie przejmuje - mówiła krótko mistrzyni US Open z 2023 roku, cytowana przez essentiallysports.com. Tym samym dała jasno do zrozumienia, że Collins nie zastanawia się nad tym, co myśli o niej Polka czy też inni. Następnie opowiedziała o atmosferze, jaką Collins wprowadzała w drużynie. Jej zdaniem, wniosła dobrą energię.
- Dla mnie, szczególnie jeśli mowa o aspekcie bycia w zespole, Danielle była zabawna i wniosła najlepszą energię. Była chora w pierwszym tygodniu, ale kiedy już wszystko się wyjaśniło, to dała ławce to, co najlepsze. Była fajna i uważam, że teraz jest, nie wiem, może bardziej zrelaksowana - podkreślała Gauff. Tym samym oceniła, że Collins wniosła sporo dobrego dla zespołu USA, mimo że na korcie szans zaprezentować się nie miała.
Zobacz też: Tak Sabalenka zareagowała na pytanie o flagę Białorusi. Zero złudzeń.
Mimo wszystko to o Collins było głośniej niż o rodakach, którzy walczyli o trofeum i cel osiągnęli. Głos w sprawie incydentu już wcześniej zabrał też Taylor Fritz, który był w zespole podczas United Cup. - Myślę, że najwięcej o ludziach mówi to, jak reagują na przegraną. Myślę, że wtedy można dowiedzieć się o nich najwięcej - mówił krótko w kwestii uścisku dłoni.
Zarówno Collins, Gauff, jak i Świątek rywalizują obecnie w Australian Open. Młodsza z Amerykanek awansowała już do III rundy. Z kolei przed skonfliktowanymi paniami mecze II rundy. Collins zmierzy się z Destanee Aiavą, z kolei Świątek zagra z Rebeccą Sramkovą. Mecz drugiej rakiety świata rozpocznie się o godzinie 1:30 czasu polskiego w nocy ze środy na czwartek. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej z tego spotkania na stronie głównej Sport.pl i w naszej aplikacji mobilnej.