Jak co roku, tak i tym razem wyniki plebiscytu "Przeglądu Sportowego" na Sportowca Roku wywołały ogromne emocje i dyskusje. Przy okazji 90. wręczenia statuetek najwięcej mówi się o "dopiero" czwartym miejscu Igi Świątek. Tenisistka triumfowała w dwóch poprzednich edycjach, ale tym razem musiała uznać wyższość Wilfredo Leona, Natalii Bukowieckiej i Aleksandry Mirosław, którzy znaleźli się odpowiednio na trzecim, drugim i pierwszym miejscu.
Eksperci, którzy w mediach społecznościowych komentowali wyniki plebiscytu, zwracali uwagę, że dokonania Świątek nie są wystarczająco docenianie, bo przyzwyczaiła kibiców do wygrywania. "Przyznaję, że dawno nie byłem tak zdumiony – Iga Świątek, największa postać polskiego sportu również w 2024 roku, na ledwie czwartym miejscu" - napisał Rafał Stec z "Gazety Wyborczej".
Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej lubi komentować różne wydarzenia i nie inaczej było tym razem. Bońkowi wystarczyło zaledwie jedno słowo, żeby odnieść się do czwartego miejsca Igi Świątek w plebiscycie na "Sportowca Roku".
"Komedia" - napisał, dodając emotikony kciuków w dół, co jasno pokazuje jego rozczarowanie tym wynikiem. Jednocześnie w kolejnym wpisie pogratulował Aleksandrze Mirosław zwycięstwa w głosowaniu.
Zobacz też: Wszyscy na to czekali. Rybakina wypaliła po meczu ze Świątek. "Nieuczciwe"
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!