Od dwóch lat niekwestionowane pierwsze skrzypce w światowym, kobiecym tenisie grają dwie zawodniczki: Iga Świątek i Aryna Sabalenka. Obie zamieniały się na pozycji liderki światowego rankingu, a obecnie światowym listom przewodzi Białorusinka. Jak przekonuje jednak amerykański tenisista Chris Eubanks istnieje szansa, że w 2025 roku ten stan się zmieni. Zaatakować może ktoś, kogo na pierwszym miejscu jeszcze nie oglądaliśmy.
Zmiana trenera dała Gauff impuls, ponieważ zakończyła z 14 zwycięstwami w kolejnych 16 meczach, w tym zwycięstwami nad Sabalenką i Swiatek w prostych setach w Rijadzie. Patrząc w przyszłość na nowy sezon, były nr 29 Chris Eubanks podzielił się swoimi przemyśleniami na temat szans jego bliskiej przyjaciółki na awans w rankingu.
- Widzieliśmy tyle wspaniałości od niej w tak młodym wieku, myślę, że można śmiało powiedzieć, że zostanie numerem jeden na świecie. Myślę, że chociaż jest to duży deficyt punktowy, może to zrobić w przyszłym roku - przewiduje cytowany przez tennisuptodate.
Czytaj: Tsistipas dał show w meczu Świątek. Wymowna reakcja Polki
Eubanks uważa, że Gauff z roku na rok robi postępy.
- Jej najwyższy ranking w 2021 roku to było 19. miejsce, w 2022 roku była 4. na świecie, w 2023 roku 3. na świecie, a w 2024 roku 2. na świecie. Z roku na rok widać tendencję wzrostową. W tym roku była numerem dwa, jest tylko jedno miejsce, na które musi się wspiąć - uważa Eubanks.
Ćwierćfinalista Wimbledonu z 2017 roku dodaje jednak, że nie będzie to łatwe. Jak sam zauważa - Sabalenka od kilku sezonów jest najbardziej stabilną zawodniczką w turniejach rangi Masters, a Świątek dominuje na kortach ziemnych. - Musiałby nastąpić jakiś błąd ze strony Światka i Sabalenki, aby miała taką możliwość - kwituje odnosząc się do przyszłości Gauff.