Aktualna wiceliderka światowego rankingu Iga Świątek została tymczasowo zawieszona 12 września. Miała pozytywny wynik testu antydopingowego próbki z 12 sierpnia, wykryto trimetazydynę, która jest zakazaną substancją. Decyzja dotycząca miesięcznego zawieszenia pojawiła się w zeszłym tygodniu. - W próbkach moczu sportowców stosujących trimetazydynę stężenia były od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy razy wyższe niż to, co stwierdzono u Igi Świątek - mówi Andrzej Pokrywka, dr nauk farmaceutycznych, który od 30 lat działa w antydopingu. Ekspertowi, który najlepiej zna sprawę Igi Świątek, zadajemy wszystkie pytania, które stawiacie w komentarzach pod naszymi tekstami i w mediach społecznościowych - pisał Łukasz Jachimiak, dziennikarz Sport.pl.
Kamil Majchrzak po nieświadomym przyjęciu zanieczyszczonego suplementu pauzował aż 13 miesięcy. - Są bardzo duże różnice w samym poprowadzeniu naszych spraw. Mimo że obroniłem się, udowodniłem wszystko na tej samej zasadzie. Dlatego tamta sprawa bardzo mocno mnie zabolała - mówi Sport.pl o przypadku Jannika Sinnera Kamil Majchrzak. Po nieświadomym przyjęciu zanieczyszczonego suplementu pauzował 13 miesięcy. Zapytaliśmy go też, co sądzi o sprawie Igi Świątek, którą po nieświadomym przyjęciu zanieczyszczonego leku zawieszono na miesiąc - pisała Agnieszka Niedziałek, dziennikarka Sport.pl.
Teraz na temat przepisów Światowej Agencji Antydopingowej wypowiedział się Tomasz Iwański, były szkoleniowiec Kamila Majchrzaka.
- Myślę, że przepisy WADA (Światowa Agencja Antydopingowa — przyp. red.) są beznadziejnie skonstruowane. Myślę, że Iga nigdy świadomie nie wzięłaby niczego niedozwolonego, podobnie jak np. Kamil. Zawodnik powinien być karany po zakończeniu dochodzenia i jeśli znajduje się w organizmie, bo testy są coraz dokładniejsze, 0,000007 czegoś, co może pochodzić z otarcia się dłonią o świeżo pomalowany płot, to zaczyna to być chore - powiedział Tomasz Iwański w rozmowie z "Faktem".
Według niego wszyscy tenisiści i tenisistki powinny być traktowane jednakowo.
- Ale jeśli są przepisy, które mówią, że w momencie, w którym znajduje się w organizmie zawodnika cokolwiek niedozwolonego, to jest on automatycznie zawieszony do wyjaśnienia, bo tylko zawodnik odpowiada za to, co jest w jego organizmie. To tak długo, jak te przepisy obowiązują i nie ulegną zmianie, powinny być stosowane równo wobec wszystkich graczy w tym takich, jak Sinner czy Świątek - dodał Tomasz Iwański.
Iga Świątek nie jest już zawieszona przez Międzynarodową Agencję Integralności Tenisa po pozytywnym wyniku testu antydopingowego. Jako Sport.pl pytamy zaś belgijskich ekspertów, jak w ojczyźnie jej nowego trenera komentowane było niedawne zamieszanie wokół tenisistki. - Wiemy już, dlaczego Iga nie była "prawdziwą Igą" przez ostatnie dwa miesiące - słyszymy. W Belgii - inaczej niż w innych krajach - sprawa Świątek nie nabrała dużego rozgłosu - pisał Dominik Senkowski, dziennikarz Sport.pl.