Katarzyna Kawa (296. WTA) 26 listopada rozpoczęła rywalizację na Challengerze w argentyńskim Buenos Aires. Polka w dwóch pierwszych meczach zaliczyła dwa triumfy w stosunku 2:1. Najpierw okazała się lepsza od Varvary Lepchenko (143. WTA), a następnie od Panny Udvardy (159. WTA). W trzecim spotkaniu czekała na nią najwyżej notowana Darja Semenistaja (121. WTA).
Faworytką rywalizacji była zawodniczka z Łotwy, która już na początku turnieju wyeliminowała Maję Chwalińską (161. WTA), a później pokonała Emilianę Arango (181. WTA) w trzysetowym boju. 22-latka mogła więc wyeliminować z rywalizacji kolejną Polkę.
Początek pierwszego seta jednak na to nie wskazywał, bo Kawa wyszła na prowadzenie 2:0 po przełamaniu, a później prowadziła też 3:1. Polka wpadła jednak w spory kryzys i już do samego końca partii nie była nawet w stanie utrzymać swojego serwisu. Przegrała pięć kolejnych gemów, by w secie uznać wyższość rywalki.
Po 3:6 w pierwszej partii, w drugiej Kawa zaczęła fatalnie. Przegrała cztery pierwsze gemy, chociaż w drugim aż trzykrotnie broniła break-pointa. Polkę stać było na przełamanie przeciwniczki na 1:4, ale chwilę później przy swoim serwisie roztrwoniła przewagę 40:15 i nie utrzymała podania.
Od stanu 1:5 Kawa zaczęła jednak sensacyjnie podnosić się i wygrała aż pięć kolejnych gemów do stanu 6:5, w tym czasie przełamując rywalkę aż trzy razy. Polka serwowała więc na seta i tę sytuację wykorzystała. Potrzebowała dwóch piłek setowych, ale finalnie udało jej się zamknąć partię wynikiem 7:5.
Trzecią partię lepiej zaczęła jednak Semenistaja, która wygrała pierwsze trzy gemy i była znacznie bliżej triumfu w całym spotkaniu. Przy kolejnym serwisie Kawa wyszła na prowadzenie, ale go nie utrzymała i przegrywała już 0:4. Następnie Polka znów weszła w tryb znany z drugiego seta i wygrała cztery kolejne gemy, doprowadzając do remisu 4:4. Na tym jednak nie poprzestała i po grze na przewagi przełamała przeciwniczkę na 5:4 i tym razem serwowała na zwycięstwo w meczu. W kluczowym momencie nawet nie straciła punktu i wygrała seta 6:4, a cały mecz 2:1 w 2,5 godziny.
W półfinale turnieju w Buenos Aires Kawa zagra ze zwyciężczynią spotkania Maria Lourdes Carle (92. WTA) - Julia Riera (112. WTA). Mecz pomiędzy Argentynkami miał rozpocząć się tuż po meczu Polki z Łotyszką.
Katarzyna Kawa - Darja Semenistaja 3:6, 7:5, 6:4