W czwartek wybuchła afera dopingowa z Igą Świątek. Sytuacja dotyczy próbki pobranej 12 sierpnia. W organizmie Polki wykryto śladowe ilości niedozwolonej trimetazydyny. Tenisistka udowodniła jednak, że nie zażyła substancji celowo i jest niewinna. Finalnie została zawieszona jedynie na miesiąc.
Echa tego skandalu wciąż nie milkną, ale Świątek musi skupić się na powrocie do gry. W dniach 19-22 grudnia weźmie udział w World Tennis League. To zawody, w których rywalizują cztery zespoły złożone z dwóch tenisistów i dwóch tenisistek. Polka początkowo trafiła do drużyny z Hubertem Hurkaczem, Barborą Krejcikovą i Casperem Ruudem. Później Norwega zastąpił Nick Kyrgios, ale okazuje się, że to nie koniec zmian.
Profil Z kortu napisał na X, że na oficjalnej stronie zawodów pojawiły się grafiki przedstawiające drużyny. I w ekipie Igi Świątek nie widać Kyrgiosa i Krejcikovej, a ich miejsca zajęli Stefanos Tsitsipas i Paula Badosa. Australijczyk i Czeszka trafili natomiast do Caspera Ruuda i Jasmine Paolini. Obecnie nie otrzymaliśmy jeszcze żadnego oficjalnego komunikatu ani ze strony tenisistów, ani organizatorów.
Przypomnijmy, że Nick Kyrgios krytycznie odniósł się do długości zawieszenia Igi Świątek w związku ze wspomnianym wyżej zażywaniu dopingu. "Nasz sport jest zrujnowany" - napisał na X, zwracając uwagę na podwójne standardy w tenisie. Jako przykład można podać Simonę Halep i Kamila Majchrzaka, którzy w podobnej sytuacji zostali uniewinnieni, ale wcześniej zawieszono ich na kilkanaście miesięcy. Można zatem śmiało założyć, że zmiana składów World Tennis League miała bezpośredni związek ze słowami Kyrgiosa. Organizatorzy zapewne celowo rozdzielili jego i Świątek.